czy poniższy schemat działania nazywa się jakoś fachowo i świadczy o jakimś zaburzeniu?
Często mam tak, że gdy ktoś mnie o coś prosi, to robię to, ale potem mówię że tego nie zrobiłem. Przykłady:
1) Ktoś prosi mnie o zrobienie herbaty, ja robię tej osobie herbatę po czym chowam ją w szafce i udaję, że nie zrobiłem, dopóki ta osoba nie stwierdzi, że wiedziała że nie można na mnie liczyć. I właśnie wtedy mówię, że herbata jest w szafce.
2) Ktoś prosi mnie o przyniesienie czegoś. Schemat jak wcześniej, chowam to coś do kieszeni i mówię, że nie mogłem znaleźć, po czym znowu po otrzymaniu odpowiedzi, wyjmuję to z kieszeni i podaje.
Często mam tak, że gdy ktoś mnie o coś prosi, to robię to, ale potem mówię że tego nie zrobiłem. Przykłady:
1) Ktoś prosi mnie o zrobienie herbaty, ja robię tej osobie herbatę po czym chowam ją w szafce i udaję, że nie zrobiłem, dopóki ta osoba nie stwierdzi, że wiedziała że nie można na mnie liczyć. I właśnie wtedy mówię, że herbata jest w szafce.
2) Ktoś prosi mnie o przyniesienie czegoś. Schemat jak wcześniej, chowam to coś do kieszeni i mówię, że nie mogłem znaleźć, po czym znowu po otrzymaniu odpowiedzi, wyjmuję to z kieszeni i podaje.
Czy to jest jakaś choroba psychiczna? Kiedy np z kimś rozmawiasz i obok was siedzi inna osoba i np Ty rozmawiając z tą osobą, to ta osoba która siedzi z wami zwraca Ci uwage że podnosisz głos na te osobą, z którą aktualnie rozmawiasz, kiedy naprawdę tego nie robisz tylko mówisz po prostu głośno i tak zawsze jest kiedy ta osoba jest przy mnie - pomimo, że sama drze ryja bez powodu jak ma odpowiedzieć, albo ktoś się o nią martwi i zwraca uwage na to co je to ona z ryjem "Nie będziesz mi mówiła co mam jeść", a przecież ona nic jej nie zrobiła tylko okazała jej troskę, bo jest w ciąży i się martwiła ¯_(ツ)/¯ - siostra o siostrze
No i ta siostra co jest w ciąży, to zawsze tak się zachowywała, że czepiała się mnie, bo mówiłem twierdząc, że się drze. Rozmawiałem wtedy z ojcem i mu coś tłumaczyłem, mówiłem normalnie a ta do mnie z ryjem że po nim krzycze i tak za każdym razem jak byliśmy młodsi to siostrze przeszkadzało nawet to że głosno połykam jedzenie czy "głośno" chodze i te jej czepianie było zawsze z taką pogardą do mnie, nie wiem o co jej chodzi ¯_(ツ)/¯ tak naprawdę nie wiem co moge sie po niej spodziewać/jak zareaguje bo co bym nie odpowiedział, to z ryjem zawsze, raz na ruski rok jest miła, ale zwykle nie jesteś pewny jak zareaguje, mam cztery siostry i te trzy właśnie tak się zachowują jak opisałem wyżej te pierwszą; najstarsza jest w miare normalna i normalnie reaguje. Ojciec tak samo się zachowuje jak te trzy i teraz pytanie czy to jest jakieś zaburzenie? Wyobraźcie sobie jak te trzy wraz z ojcem się spotkają... Każdy drze ryja na siebie "bo głośno mówi i sie drze na drugą osobe, wiec trzeba z pogardą mu zwrócić uwage" ¯_(ツ)_/¯
#psychologia #
@AnonimoweMirkoWyznania: a właśnie, że zrobiła:/
Sytuacja którą opisałeś to fałszywa troska. Autentyczna troska zakłada widzenie drugiego człowieka wraz z jego potrzebami i emocjami. Osoby które się autentycznie troszczą wiedzą, że kobiety w ciąży są "niewolnicami" hormonów i miewają dziwaczne zachcianki kulinarne. Zjedzenie rogalika i zagryzienie go śledziem i popicie wodą z ogórków kiszonych jest