#anonimowemirkowyznania Trzeci miesiąc jestem bez pracy. Myślałam, że przez ten czas się ogarnę, zadbam o siebie, będę ćwiczyć, pouczę się języka, zrobię generalne porządki. Taak, urwa. Więcej o siebie dbałam i ogarniałam jak wracałam do domu po dniu pracy, zakupach i lataniu po mieście. Czuję się źle z tym marnowaniem czasu, ale nie umiem się zmusić do działania. Chwilami mam przebłyski, typu zrobię kawę, nabiorę energii i biorę się do
@januszejanuszy pamiętam jak wpisywałam tę samą grupę co koleżanka z ławki na matematyce żeby móc od niej ściągać, stresik przy oddawaniu prac najgorszy ( ͡º͜ʖ͡º)