Wychodzę dzisiaj z biedronki i słyszę " -Przepraszam, proszę pana!" odwracam się patrze jakieś 2 licealistki takie typowe ##!$%@? i #patologiazewsi stoją z rowerem myślę może się coś #!$%@?ło. " -Mógłby pan na chwilę podejść mamy małą sprawę." myślę no #!$%@? tam rower pewnie łańcuch czy coś matka uczyli żeby pomagać to pomogę ale słyszę : " -Przepraszam czy mógłby pan nam kupić szampana bo zapomniałam dowodu" Myślę sobie oho coś tu
@Tommi1410: MOGŁES IM KUPIC ALKOHOL SPIŁYBY SIE I JUTRO CO NAJWYZEJ KAC, A TAK POSZŁY DO SKLEPU Z DOPALACZMI I KUPIŁY LEGALNIE SRODKI ODURZAJĄCE. MASZ KREW NA RĘKACH TCHÓRZU.