- 87
Czwartek, 02.11.2017 #mikromodlitwa #mirkomodlitwa
Jeśli masz kłopot, potrzebujesz wsparcia, chcesz komuś pomóc, tradycyjnie już zapraszam do zostawienia intencji w komentarzach. Obejmie Was modlitwą kilkadziesiąt osób, których nicki znajdziecie w grafiku.
Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a kto kołacze, temu otworzą." (Mt. 7,7-8)
Intencje
Jeśli masz kłopot, potrzebujesz wsparcia, chcesz komuś pomóc, tradycyjnie już zapraszam do zostawienia intencji w komentarzach. Obejmie Was modlitwą kilkadziesiąt osób, których nicki znajdziecie w grafiku.
Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a kto kołacze, temu otworzą." (Mt. 7,7-8)
Intencje
- 727
Mirki,
Moje pierwsze #rozdajo .
Indywidualna racja żywnościowa Państwowej Straży Pożarnej.
Data ważności 29-11-2017. Dostałem na ćwiczeniach i mogę obdarować jednego szczęśliwcę. Z tego co pamietam to z datą było coś kombinowane ale jedną porcje zjadłem i żyje wiec się nie otrujecie :)
Losowanie przez mikrorandom jutro o 21.
#rozdajo #psp #strazpozarna
Moje pierwsze #rozdajo .
Indywidualna racja żywnościowa Państwowej Straży Pożarnej.
Data ważności 29-11-2017. Dostałem na ćwiczeniach i mogę obdarować jednego szczęśliwcę. Z tego co pamietam to z datą było coś kombinowane ale jedną porcje zjadłem i żyje wiec się nie otrujecie :)
Losowanie przez mikrorandom jutro o 21.
#rozdajo #psp #strazpozarna
- 9
- 121
- 100
Środa, 01.11.2017 Wszystkich Świętych #mikromodlitwa #mirkomodlitwa
Jeśli masz kłopot, potrzebujesz wsparcia, chcesz komuś pomóc, tradycyjnie już zapraszam do zostawienia intencji w komentarzach. Obejmie Was modlitwą kilkadziesiąt osób, których nicki znajdziecie w grafiku.
Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a kto kołacze, temu otworzą." (Mt. 7,7-8)
Intencje
Jeśli masz kłopot, potrzebujesz wsparcia, chcesz komuś pomóc, tradycyjnie już zapraszam do zostawienia intencji w komentarzach. Obejmie Was modlitwą kilkadziesiąt osób, których nicki znajdziecie w grafiku.
Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a kto kołacze, temu otworzą." (Mt. 7,7-8)
Intencje
@dendrofag: o zdrowie dla rodziny, nawrócenie sióstr, zmądrzenie dla antyszczepionkowców, o ten rok studiów i o załatwienie wszystkich spraw pomyślnie w tym tygodniu. Bóg zapłać
- 6
@dendrofag: proszę o zdrowie oraz błogosławieństwo dla mnie i rodziny, o siłę w rozwiązywaniu problemów, pomyślność, spokój, prawdziwą miłość, a także o powodzenie na studiach. Dziękuję za dotychczasowe łaski. :)
- 2257
- 241
@Ofszorowiec: Ehh te żebroplusy, żebroplusy...
- 77
@Ofszorowiec: Ten post nie ma szans w mojej ocenie na 15K plusów. Jeśli naprawde chcesz zrobić takie rozdaje to wrzuć ten wpis na swoich warunkach kiedy cena BTC osiągnie te 50K PLN. Wtedy jest to do zrobienia. Nikt nie będzie wygrzebywał dzisiejszego wpisu za rok czy dwa.
- 1067
Jako że dzisiaj środa i pojawiły się nowe promocje mam skromne #rozdajo - voucher na 25 zł do wykorzystania w Playstation Store.
Zasady są proste:
1. Zaplusuj ten wpis (duh)
2. Obserwuj #psprices (w sumie to nie musisz ale będzie miło ʕ•ᴥ•ʔ)
3. Zwycięzca zostanie poproszony o weryfikacje - zdjęcie konsoli
Zasady są proste:
1. Zaplusuj ten wpis (duh)
2. Obserwuj #psprices (w sumie to nie musisz ale będzie miło ʕ•ᴥ•ʔ)
3. Zwycięzca zostanie poproszony o weryfikacje - zdjęcie konsoli
- 4332
Kolega z pracy w UK (Anglik) swoje urodziny zawsze organizowal w lokalnym pubie. W tym roku powiedzialem mu, a wez zrob cos innego, bilety po 30 funtow, dobry hotel po 50 za noc, zaszalej, wez ziomkow i polec do Polski. Klasycznie Krakow. Dla Jima to jak wyprawa do Afryki. Dla niego cywilizowana Europa konczy sie na Berlinie. Dalej juz tylko lasy, oranie koniem z plugiem i biale niedzwiedzie na ulicach. Pomysl sie
Niedziela, 29.10.2017 #mikromodlitwa #mirkomodlitwa
Jeśli masz kłopot, potrzebujesz wsparcia, chcesz komuś pomóc, tradycyjnie już zapraszam do zostawienia intencji w komentarzach. Obejmie Was modlitwą kilkadziesiąt osób, których nicki znajdziecie w grafiku.
Intencje
Jeśli masz kłopot, potrzebujesz wsparcia, chcesz komuś pomóc, tradycyjnie już zapraszam do zostawienia intencji w komentarzach. Obejmie Was modlitwą kilkadziesiąt osób, których nicki znajdziecie w grafiku.
Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a kto kołacze, temu otworzą." (Mt. 7,7-8)
Intencje
@Mr-Slimak: o siłę do pracy i życia
konto usunięte via Android
- 8
@Mr-Slimak o siłę do życia i o pracę.
- 722
Mirki co się #!$%@?ło, straciłem miłość swojego życia, dostałem po mordzie od jej ojca a do tego uważają mnie za zdradliwego geja :(
Ale po kolei, dwa miesiące temu poślubiłem najpiękniejszą i najlepszą istotę w moim życiu, poznałem jej brata, a mojego bardzo dobrego przyjaciela (najlepszego nawet, znamy się parę lat, jest bardzo ważną osobą w tej historii, dodam że jest dość dziwną osobą i lubi "#!$%@?ć"), od pierwszego razu jak ją zobaczyłem wiedziałem że to jest to. Była dość zamkniętą osobą w sobie, taka "romantyczka" co idealnie się wpisywało w to kogo ja bym chciał w życiu, na początku było ciężko do niej dotrzeć, ale parę spotkań, godziny moich starań i udało się! Potem już z górki, zamieszkaliśmy razem, zaręczyny i w końcu ślub, ach, to była najpiękniejsza chwila mojego życia, nigdy nie czułem się tak dobrze, jak teraz o tym myślę to chce mi się po prostu płakać, że na 100% to wszystko straciłem :(.
Co się stało więc zapytacie? Moja różowa musiała pojechać niestety na delegacje, a wiecie jak to jest jak świeży małżonkowie się rozstają, było mi smutno, nie mogłem sobie poradzić z tą czasową samotnością, więc postanowiłem że zrobię jej super prezent. Były 2 dni przed jej przyjazdem, zaprosiłem więc jej brata, a mojego przyjaciela na męski wieczór, wiadomo, piwko, granie na konsoli, palenie zioła, standardowy szajs, ale miałem też w planie obgadać moją niespodziankę. Trochę zapiliśmy i postanowiliśmy odpalić w końcu lolki, poszliśmy do kuchni, a ja w mocnym już podpiciu zapomniałem że mamy tam instalacje przeciwpożarową, więc chwilę po tym jak z naszych skrętów wydobył się życiodajny dym, włączył się zraszacz i oblał nas całych wodą. W sumie jak to pijanych ludzi raczej to śmieszyło niż wkurzyło, jednak byliśmy cali mokrzy i należałoby się przebrać, ja poleciałem do łazienki wrzucić na siebie robocze ciuszki które tam miałem, a jej bratu powiedziałem by pobiegł do sypialni i wziął coś mojego z szafy.
Teraz tak, uwielbiam węże, moja różowa długo nie mogła się do tego przekonać ale się udało i na urodziny sprawiłem sobie terrarium oraz grzechotnika bananowego, pięknego zielonego węża, jednak jadowitego tymczasowo stał on w sypialni jako że gabinet był w remoncie.
Wyskoczyłem z ciuszków w łazience i już miałem łapać za ubrania gdy usłyszałem okropny krzyk z sypialni, szybko się zerwałem i poleciałem tam (teraz jak sobie przypominam to chyba nawet słyszałem otwierane drzwi, ale to zaraz). To co zobaczyłem przeszło moje wszystkie oczekiwania, mój przyjaciel stał nad terarium, cały nagi, trzymając się za penisa i wrzeszcząć - tak, ten debil włożył go tam i zaczął nim machać, jak pewnie się domyślacie, wiadomo co się stało. Czułem zastrzyk adrenaliny i szybka reakcja, rzuciłem nim na łóżko i zacząłem wysysać jad ustami, tak by jak najbardziej zminimalizować szkody. I wtedy to się stało
Drzwi sypialni się otworzyły i stanęła w nich moja żona, widząc swojego męża "obciągającego" jej bratu".
Ale po kolei, dwa miesiące temu poślubiłem najpiękniejszą i najlepszą istotę w moim życiu, poznałem jej brata, a mojego bardzo dobrego przyjaciela (najlepszego nawet, znamy się parę lat, jest bardzo ważną osobą w tej historii, dodam że jest dość dziwną osobą i lubi "#!$%@?ć"), od pierwszego razu jak ją zobaczyłem wiedziałem że to jest to. Była dość zamkniętą osobą w sobie, taka "romantyczka" co idealnie się wpisywało w to kogo ja bym chciał w życiu, na początku było ciężko do niej dotrzeć, ale parę spotkań, godziny moich starań i udało się! Potem już z górki, zamieszkaliśmy razem, zaręczyny i w końcu ślub, ach, to była najpiękniejsza chwila mojego życia, nigdy nie czułem się tak dobrze, jak teraz o tym myślę to chce mi się po prostu płakać, że na 100% to wszystko straciłem :(.
Co się stało więc zapytacie? Moja różowa musiała pojechać niestety na delegacje, a wiecie jak to jest jak świeży małżonkowie się rozstają, było mi smutno, nie mogłem sobie poradzić z tą czasową samotnością, więc postanowiłem że zrobię jej super prezent. Były 2 dni przed jej przyjazdem, zaprosiłem więc jej brata, a mojego przyjaciela na męski wieczór, wiadomo, piwko, granie na konsoli, palenie zioła, standardowy szajs, ale miałem też w planie obgadać moją niespodziankę. Trochę zapiliśmy i postanowiliśmy odpalić w końcu lolki, poszliśmy do kuchni, a ja w mocnym już podpiciu zapomniałem że mamy tam instalacje przeciwpożarową, więc chwilę po tym jak z naszych skrętów wydobył się życiodajny dym, włączył się zraszacz i oblał nas całych wodą. W sumie jak to pijanych ludzi raczej to śmieszyło niż wkurzyło, jednak byliśmy cali mokrzy i należałoby się przebrać, ja poleciałem do łazienki wrzucić na siebie robocze ciuszki które tam miałem, a jej bratu powiedziałem by pobiegł do sypialni i wziął coś mojego z szafy.
Teraz tak, uwielbiam węże, moja różowa długo nie mogła się do tego przekonać ale się udało i na urodziny sprawiłem sobie terrarium oraz grzechotnika bananowego, pięknego zielonego węża, jednak jadowitego tymczasowo stał on w sypialni jako że gabinet był w remoncie.
Wyskoczyłem z ciuszków w łazience i już miałem łapać za ubrania gdy usłyszałem okropny krzyk z sypialni, szybko się zerwałem i poleciałem tam (teraz jak sobie przypominam to chyba nawet słyszałem otwierane drzwi, ale to zaraz). To co zobaczyłem przeszło moje wszystkie oczekiwania, mój przyjaciel stał nad terarium, cały nagi, trzymając się za penisa i wrzeszcząć - tak, ten debil włożył go tam i zaczął nim machać, jak pewnie się domyślacie, wiadomo co się stało. Czułem zastrzyk adrenaliny i szybka reakcja, rzuciłem nim na łóżko i zacząłem wysysać jad ustami, tak by jak najbardziej zminimalizować szkody. I wtedy to się stało
Drzwi sypialni się otworzyły i stanęła w nich moja żona, widząc swojego męża "obciągającego" jej bratu".
- 72
- 151
@johnmorra: zrobił by.
Komentarz usunięty przez autora
- 81
- 609
Każdy, kto posiada choćby cząstkową wiedzę o wszechświecie kojarzy, że gwiazdą znajdującą się aktualnie najbliżej Ziemi (wyłączając oczywiście Słońce) jest Proxima Centauri. Większości umyka jednak fakt, że naprawdę niewiele dalej znajduje się para bardzo ciekawych obiektów, zawieszonych pomiędzy statusem gwiazdy a planety. I co ciekawe... w ich układzie teoretycznie też może istnieć życie.
Luhman 16 (a bardziej fachowo - WISE 1049-5319), bo o nim mowa, to układ podwójny złożony z brązowych karłów. Mówiąc najprościej, są to obiekty, którym masa nie pozwoliła na rozpoczęcie przemiany wodoru w hel (jak na przykład we wnętrzu Słońca), jednak jednocześnie - zdecydowanie potężniejsze pod względem masy niż choćby nasz Jowisz. Na skutek zachodzących w ich wnętrzach procesów mogą nawet emitować słabe światło, choć aktywne są głównie w podczerwieni. Luhman 16 to właśnie para takich obiektów. Większy z nich ma masę równą 34 masom Jowisza, mniejszy - około 24.
Układ jest położony bardzo blisko Ziemi - bliżej niż chociażby najjaśniejsza gwiazda nocnego nieba - Syriusz. Znaleźć go można zaledwie 6,5 roku świetlnego od naszej planety, co czyni go trzecim najbliższym względem Słońca - po układzie Alfa Centauri i Gwieździe Barnarda. Dwa brązowe karły okrążają wspólny środek masy w 25 lat, a oddalone od siebie są zaledwie o trzy jednostki astronomiczne - czyli trzy razy więcej, niż dzieli Ziemię od Słońca. Obserwowane z naszej planety znajdują się w gwiazdozbiorze Żagla (niebo południowe), ich badanie z powierzchni Polski jest więc niemal (lub nawet całkowicie) niemożliwe.
Oba
Luhman 16 (a bardziej fachowo - WISE 1049-5319), bo o nim mowa, to układ podwójny złożony z brązowych karłów. Mówiąc najprościej, są to obiekty, którym masa nie pozwoliła na rozpoczęcie przemiany wodoru w hel (jak na przykład we wnętrzu Słońca), jednak jednocześnie - zdecydowanie potężniejsze pod względem masy niż choćby nasz Jowisz. Na skutek zachodzących w ich wnętrzach procesów mogą nawet emitować słabe światło, choć aktywne są głównie w podczerwieni. Luhman 16 to właśnie para takich obiektów. Większy z nich ma masę równą 34 masom Jowisza, mniejszy - około 24.
Układ jest położony bardzo blisko Ziemi - bliżej niż chociażby najjaśniejsza gwiazda nocnego nieba - Syriusz. Znaleźć go można zaledwie 6,5 roku świetlnego od naszej planety, co czyni go trzecim najbliższym względem Słońca - po układzie Alfa Centauri i Gwieździe Barnarda. Dwa brązowe karły okrążają wspólny środek masy w 25 lat, a oddalone od siebie są zaledwie o trzy jednostki astronomiczne - czyli trzy razy więcej, niż dzieli Ziemię od Słońca. Obserwowane z naszej planety znajdują się w gwiazdozbiorze Żagla (niebo południowe), ich badanie z powierzchni Polski jest więc niemal (lub nawet całkowicie) niemożliwe.
Oba
@Eestel witamy ponownie mistrzu.
- 113
Przez 26 lat byłem sobie zwykłym gościem, normikiem jak to chyba tutaj się określa. Kończyłem kolejne etapy edukacji, na studiach wpadałem czasami na imprezy, tu jakaś domówka, trochę sportu, trochę gierki. Czasem się poderwało jakąś fajną dziewoję, czasem dostało kosza, czasem zdradę, ot normalna kolej rzeczy.
Rok temu dotknął mnie jednak przegryw, dół, depresja, nie wiem jak to nazwać, mniejsza o termin. Dostałem solidne kombo na ryj:
- zostawiła mnie dziewczyna, z którą wiązałem spore nadzieje. Dodatkowo zdradziła mnie ze swoim byłym, prawdopodobnie kilkukrotnie. Dowiedziałem się przez przypadek. Nie powiedziałem jej o tym. Po paru dniach od pozyskania tej wiadomości ona ze mną zerwała, że niby już mnie nie kocha itd. itp. Rozstaliśmy się, chciała być przyjaciółmi, odmówiłem. Czasami zagadywała, chciała się spotykać, bzykać, kumplować. Nadal nie wie, że ja wiem, że okazała się zwykłą #!$%@?ą.
- miałem problemy w pracy, nie mogłem znaleźć nowej. Po studiach tyrałem za marne 1700 zł, wcale nie w Polsce B. Do tego praca stresująca, mniej więcej w połowie października zacząłem szukać czegoś nowego.
Rok temu dotknął mnie jednak przegryw, dół, depresja, nie wiem jak to nazwać, mniejsza o termin. Dostałem solidne kombo na ryj:
- zostawiła mnie dziewczyna, z którą wiązałem spore nadzieje. Dodatkowo zdradziła mnie ze swoim byłym, prawdopodobnie kilkukrotnie. Dowiedziałem się przez przypadek. Nie powiedziałem jej o tym. Po paru dniach od pozyskania tej wiadomości ona ze mną zerwała, że niby już mnie nie kocha itd. itp. Rozstaliśmy się, chciała być przyjaciółmi, odmówiłem. Czasami zagadywała, chciała się spotykać, bzykać, kumplować. Nadal nie wie, że ja wiem, że okazała się zwykłą #!$%@?ą.
- miałem problemy w pracy, nie mogłem znaleźć nowej. Po studiach tyrałem za marne 1700 zł, wcale nie w Polsce B. Do tego praca stresująca, mniej więcej w połowie października zacząłem szukać czegoś nowego.
Nadal nie wie, że ja wiem, że okazała się zwykłą #!$%@?ą.
@takitamtyp: Co Tobą kierowało, by tak się zachować?
@takitamtyp: Fajnie się czyta takie rzeczy, powodzenia i tak trzymaj! :)
Sprawa wygląda tak:jakieś 50 metrów od mojego domu jest taka wiatka na której często się spotykamy i czasami robimy imprezy, a jakiś złodziej regularnie kradnie stamtąd żarówkę. Normalnie żarówka wytrzymuje maks 3 dni i potem jej nie ma. Postanowiłem zainwestować w foto pułapkę i nagrać złodzieja na gorącym uczynku xD. Na zdjęciu pochwalę się sprzętem i pokaże jaką mam przynętę( jutro zamontuję jakąś droższą żarówkę bo teraz innej nie mam xD), bo
- 939
@epalk: Powodzenia, dobrze zakamufluj pułapkę :) No i wołaj :D
Mirki jestem w Hong Kongu wiec czas na male #rozdajo. Dla zwyciezcy pojde na lokalny targ ktory zyje codziennie noca i wytarguje jakis randomowy item, a jak wroce to wysle go z Polski. Pic rel, a w komentarzach pare rzeczy jakie tam znalazlem xD
btw. Chiny zajebisty kraj. Teraz jestem w HK, ale bylem tez w Kantonie, i ludzie mega mili. Usmiechajo sie. Zyczliwi sa i pomocni jak widza
btw. Chiny zajebisty kraj. Teraz jestem w HK, ale bylem tez w Kantonie, i ludzie mega mili. Usmiechajo sie. Zyczliwi sa i pomocni jak widza
- 343
@shichibukaii: Luke, robisz to źle.
- 51
@Minieri: Przecież Buffon jeszcze gra i poki co pamietają wszyscy :D
Jeśli masz kłopot, potrzebujesz wsparcia, chcesz komuś pomóc, tradycyjnie już zapraszam do zostawienia intencji w komentarzach. Obejmie Was modlitwą kilkadziesiąt osób, których nicki znajdziecie w grafiku.
Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a kto kołacze, temu otworzą." (Mt. 7,7-8)
Intencje
O laske wiary dla pewnej osoby i naprawe pewnego malzenstwa