nie pojmuje jak to mieć na przykład dużego, rasowego psa kupionego z hodowli za pieniądze. To jak kupowanie jakiejś rzeczy w sklepie, obrzydliwe. Pies to istota żyjąca, potrzebująca miłości i troski, która staje się twoim przyjacielem, a ty sobie ją, k---a, kupujesz?
A później duże, rasowe psy cierpią na choroby stawów, skręty żołądków, co miesiąc wyjebywanie 200zł na samo jedzienie i drugie 200zł na wizyty u weterynarza, bo te psy chorobliwe jak brajany bez szczepionek. Trzymane w większości w mieszkaniach, albo domach bez możliwości przebywania na świeżym powietrzu.
No po prostu nie rozumiem, jak można kupować psa w sytuacji gdy tysiące biednych psiaków siedzi w schronisku i marzy o normalnym życiu, a przygarnięty jest ci tak wdzięczny i patrząc w jego szczęśliwe i zakochane oczy wiesz, że zrobiłeś najlepszą rzecz w swoim życiu vs jakiś k---a labrador kupiony za dwa tysiące złotych, żeby robić mu zdjęcia i chwalić się na insta, że masz ładnego psa.
kupujesz psa, masz gwarancję tego, że jest zdrowy. Znasz jego przodków kilka pokoleń wstecz, wiesz jaka to rasa i czego się po niej spodziewać. kundel to kot w worku. nie wiadomo co z tego wyrośnie...albo po przejściach czy agresor. Jak chcesz to adoptuj nawet i 50 psów ale daj święty spokój legalnym hodowlom FCI
#nocnazmiana