Wiecie co jest NAJWIĘKSZYM absurdem jeśli chodzi o podejście managementu do fizoli i do biura?
Kible.
Tak moi drodzy.
W biurze: RUMIANKOWY PAPIER REGGINA, ilość nieograniczona, różowe/białe czyste ściany, odmalowane, odpicowane, łazienka i kibel codziennie sprzątane, czyściutko i pachnąco od odświeżaczy powietrza, fiołkowe mydło w płynie, szafeczka z podpaskami, prezerwatywami itd.
Na produkcji/w magazynie: stare poniszczone kible, osrane, gdzieniegdzie jeszcze blaszane sedes, ograniczona ilość SZAREGO papieru toaletowego, najczęściej na klucz po który
Kible.
Tak moi drodzy.
W biurze: RUMIANKOWY PAPIER REGGINA, ilość nieograniczona, różowe/białe czyste ściany, odmalowane, odpicowane, łazienka i kibel codziennie sprzątane, czyściutko i pachnąco od odświeżaczy powietrza, fiołkowe mydło w płynie, szafeczka z podpaskami, prezerwatywami itd.
Na produkcji/w magazynie: stare poniszczone kible, osrane, gdzieniegdzie jeszcze blaszane sedes, ograniczona ilość SZAREGO papieru toaletowego, najczęściej na klucz po który
Jak wcześniej doceniałem humanistykę i dzieła pisarzy, doceniałem polonistykę, byłem oczarowany takimi dziełami jak "Lalka" Bolesława Prusa, tak po szukaniu przez 2 godziny informacji o fenomenologii, Romanie Insgardenie, zacząłem czuć autentyczną odrazę do całego przedmiotu.
Najlepszym podsumowaniem dla mnie tego jest fakt, że jednym z pierwszych wyników na youtube szukając filozofii Spinozy, jest wywiad z doradcą Przemysława Czarnka na kanale Polonia Christiana,