@qelser: Koleś miał blokade telefonu na czytnik linii papilarnych, panienka pewnie próbowała go sprawdzać i chciała odblokować telefon jego palcami u rąk a on miał czytnik ustawiony na palca u stopy.
no elo przegrywy Dzis trzymalem dwie dziewczyny 9/10 i 10/10 za reke, a one sie usmiechnely do mnie. Tak, tak dobrze czytacie. Pierwsza (okolo 20lvl) byla ubrana w biala bluzke z widocznym dekoltem oraz czarna kurtke i obcisle jeansy. Druga (okolo 18 lvl) tez jakas jasna bluzka, widoczny b---t, odkryte rece i
''Towarzyszu podróży, zbudowałeś byt swój zasklepiając jak termit wyloty ku światłu.
I zwinąłeś się w kłębek w kokonie nawyków w dławiącym rytuale codziennego życia. I choć przyprawia cię on codzień o szaleństwo mozolnie wzniosłeś szaniec z tego rytuału -przeciw wichrom, przypływom, gwiazdom i uczuciom.
@darthdoman: Tydzień temu poszedłem jak co niedziela do kościoła. Msza jak msza, na kazanie był półgodzinny list rektora kulu z którego nikt nic nie zrozumiał ale zapłacił na ten kul 10 zł jak przyszedł ksiądz z tacą. Podczas przekazywania znaku pokoju obróciłem się do tyłu i serce zabiło mi mocno. Zobaczyłem patrzącą na mnie uśmiechniętą dziewczynę. Piękną blondynkę o długich włosach. Miała może z 17 lat. Wyciągnęła do mnie rękę.
Nie ma żadnego kryzysu imigracyjnego. Jest za to mniej lub bardziej zorganizowana muzułmańska inwazja. Tak, to inwazja oni są agresorami, a my musimy się bronić. Ojciec dziecka, które ostatnio utonęło w drodze na wyspę Kos powinien zostać natychmiastowo osądzony za to, że własnymi zachciankami i pazernością spowodował śmierć własnego dziecka. To nie rodzic- to bestia. Całe hordy NIELEGALNYCH emigrantów to skutek nie zawracania ich tam, skąd przyszli lub przypłynęli na swoich przeklętych tratwach. Islam to nie religia.
@DawajMario: Tak, w tym wypadku tak było. Ojciec chciał w Europie wstawić sobie nowe zęby. Więc łaskawie nie manipuluj zdjęciem wziętym totalnie z czapy.
@posuck: Tak bardzo prawda. Wczoraj ide chodnikiem (nie byl to chodnik polaczony ze sciezka rowerowa) i slysze za mna "dryn dryn". Rowerzysta mial sporo miejsca zeby mnie wyprzedzic ale najwyrazniej byl to za trundy manewr. Olalem go i jak w koncu zdolal mnie wyprzedzic to uslyszalem "Uwazaj facet!" #patologiarowerowa
Nigdy na chodniku nie używam dzwonka, ponieważ jestem tam intruzem. Jeśli piesi idą, jadę powoli za nimi, w końcu ktoś się przesunie. Tak samo nie dzwoni się, bo piesi chodzą jak popadnie i zmieniają kierunek. Jadąc chodnikiem (rzadko), poruszam się powoli i obserwuję zachowanie pieszych. Przecież nie jest niczym dziwnym, że ktoś nagle zatrzyma się, aby zobaczyć wystawę skklepową, czy kucnie, aby zawiązać buta.