Jeszcze 25 lutego, dzień po ataku Rosji na Ukrainę, za 1 polskiego złotego mogliśmy kupić 7.29 hrywny ukraińskiej, dzisiaj kupimy już tylko 6.91. Jak to możliwe, że waluta państwa, które jest w trakcie wojny traci mniej niż waluta państwa, w które nie rzucono nawet kamieniem? Coś tu śmierdzi...

Polska waluta traci więcej niż waluta kraju, który został najechany militarnie przez drugą najpotężniejszą armię świata. Czyżby Glapiński korzystając z sytuacji uruchomił drukarki na trzy zmiany i będzie to teraz tłumaczył paniką przed wojną? Coś ewidentnie tutaj śmierdzi.

Polska nie jest uzależniona od rosyjskiego węgla. Z kolei całkowite odejście od rosyjskiego gazu jest możliwe już w ciągu kilku miesięcy.

W maja zacznie się eksploatacja gazociągu łączącego Polskę i Litwę. Litewski minister energii Litwy Dainius Kreivys powiedział, że w kontekście dzisiejszej sytuacji geopolitycznej integracja krajów bałtyckich i Finlandii z jednolitym europejskim rynkiem gazu jest gwarancją bezpieczeństwa...

Oskarżają też o bicie kijami przez straż graniczną i czekanie kilka dni bez jedzenia i picia. To tak jakby ktoś myślał, że macki kremlowskiej propagandy i pożytecznych idiotów sięgają tylko do Polski i może do Niemiec. Wrzucajcie dowody, że jest inaczej! Niech świat wie!