Tak mnie jakoś Mirki naszło na pisanie.
TL;DR:
W piątek poznałem misjonarza. Ksiądz katolicki, starszy już człowiek - jakieś 65 lat na karku z czego 40 spędził na misjach za granicą. Większość w różnych rejonach Afryki + kilka lat w Szwajcarii jak już zdrowie odmówiło mu posłuszeństwa. Porozmawialiśmy trochę i powiem Wam że dawno nie spotkałem człowieka tak inteligentnego, obeznanego w świecie i z takim doświadczeniem życiowym. W Afryce spędził ponad połowę życia i
TL;DR:
W piątek poznałem misjonarza. Ksiądz katolicki, starszy już człowiek - jakieś 65 lat na karku z czego 40 spędził na misjach za granicą. Większość w różnych rejonach Afryki + kilka lat w Szwajcarii jak już zdrowie odmówiło mu posłuszeństwa. Porozmawialiśmy trochę i powiem Wam że dawno nie spotkałem człowieka tak inteligentnego, obeznanego w świecie i z takim doświadczeniem życiowym. W Afryce spędził ponad połowę życia i









Chociaż z drugiej strony nie śledziłem tej sprawy i może napisałaś to wtedy gdy już każdy (na wykopie) o tym wiedział