@Zabojcza_Rozowa: ktoś tu tego samego screena wrzucił i słusznie zwrócił uwagę na dodatkowy myk, że brzmi to conajmniej jakby on ją jakoś napastował a nie chciał zjeść symbolicznie kawałek tortu z jednego talerza xD
Człowiek miał już nie oglądać - a jednak ( ͡°͜ʖ͡°) Dziś nadrobiłem Playera, poniżej garść przemyśleń. Justyna i Przemek Zacznę od Przemka, bo jest niewiadomą. Niby przytakuje, niby się zgadza, ale nie czuć zbyt wielkiego zainteresowania Justyną. Po imprezie wręcz czułem dystans. Zostawanie po imprezie na rundę 2 bardzo słabe, jak się ma babę ledwo co poznaną i ledwo co zamieszkałą. Justyna to temat rzeka. Dominuje,
@maselniczkowy: z tym zostawieniem na imprezie to tak myślę (Justyna wydaje mi się być takim typem, ale to tylko przypuszczenie) że mogło to być coś w stylu że ona zaczęła jęczeć że już wraca ale jak coś to ty zostań - serio? - taaak, taaak - a nie będziesz zła? - nieeee, luz. A potem jednak jest zła. (。◕‿‿◕。)
#!$%@? zrobiły zapowiedź jak okularnik mówi że nic z tego nie będzie a odnosił się do swojej poprzedniej relacji. Jak mnie #!$%@? takie coś , frędzle z tvnu #slubodpierwszegowejrzenia
@choochoomotherfucker: No właśnie, na tej samej zasadzie teraz w zajawce jest jakiś wstrzyk, w którym on mówi coś z cyklu „ona była trochę wyższa” sugerując że była baba a to będzie pewnie o jakimś meblu xD
Player. Tej Justynie przeszkadza, ze Przemek jak to ona ujęła, jest przy kości. A sama ma dwa parchy na ryju i ma bebech więc niech nie robi z siebie wyznacznika urody, bo dla mnie to jest absolutely disgusting. Druga sprawa, tekst ze Swietłaną to jakieś nieporozumienie w świetle tego, że ona nie ma na opłaty zus xD #slubodpierwszegowejrzenia
@Ommadawn: te parchy mnie też obrzydzają. Ogólnie trochę zwała, że ona zrobiła dramę i prawie się popłakała, że on taki gruby, że nie doczekają wspólnej starości XDD
@sylwestrowyprzegryw: porownanie może z dupy ale widzę w tym pewną analogię.
Niektórzy niby chcą dobrze, ale wolą przepchnąć jakąś narrację, bo nie czają co w danym momencie wyjdzie na lepsze dla wszystkich.
Ona chce zaznaczyć jaka jest silna NIEZALEŻNA ZE SWOJOM FIRMOM (tak, ze chłop ma za nią płacić ZUS) wiec będzie go kastrować zamiast dać mu robić takie nawet proste gesty.
Tak się zastanawiam. W dniu ślubu Marta od rysia wygladala ładnie w miarę, a zastanawiała się czy się mu spodoba czy nie. Na drugi dzień wyglada jak wrak titanica i wywalone xD
@yo_hej: kminię, że nie każdy się szybko regeneruje (ja jestem starsza od Marty a po kilku dniach festiwalu techno wyglądam 16 razy lepiej od niej) ale można przewidująco już sobie ogarnąć lepsze ciuchy na „po” uzupełnić rzęsy itd w ramach damage control, płatki pod oczy, maseczka, elektrolity itd.
@matkawielebna: „moja kawa, Twoja kawa, rozmowa taka” to takie słodko gorzkie bo z jednej strony teoretycznie wróży im personal score ale lepiej się ogląda zawody jak płoną chrześcijanie, wiadomo.
@matkawielebna: rolnik i kuchenne rewolucje XDD te hotele itd jakoś tak trochę meh, jakoś mnie nudzą te dramy, może gdyby chlali to by było ciekawiej (Warsaw shore to dno, wiadomo) a tam sami instagramerzy i trenerzy personalni, coś się nie mogę wciągnąć.
aaaa i sanatorium miłości XDD wychodzę na boomerkę ale erosomani i romanse seniorów są dla mnie jakimś cudem ciekawsze niż to czy Krystian #!$%@?ł Arletem czy Żanetem
@general_row_grotecki: ogólnie pewnie tak to działa ale też pamiętam jak przyszłam tu chyba przy okazji sezonu z igą itd bo fb był dla mnie na maksa grazyniasty a tu była dobra szydera, nawet nie ogarnialam ze ktoś jest na zielono a ktoś na pomarańczowo itd. Ktoś napisal post sugerujący coś nt któregoś z uczestników (typu ze Karol jest gejem bo brat szwagra costam i ja napisałam, że byłaby dobra beczka, jeśli
Czytałem wcześniej żale na tagu na jamnikare i brałem to z przymrużeniem oka. Jednak po obejrzeniu odcinka stwierdzam, że jest tragedia. Tak jak nie mialem jakiejś sympatii do Przemusia, tak po tym odcinku zwyczajnie zrobiło mi się go szkoda. Tutaj nawet nie chodiz o to, że ta kobieta zabiła cały ślubny vibe. Ona po prostu jest odpychająca tym swoim zachowaniem. Już nie mówię o wyglądzie, bo