@JamesJoyce w sumie nie sądzę żeby to był mobbing, ale było bardzo niemiło, a okres ten wspominam jako najgorszy w karierze. Po kolei - zostałem przydzielony z góry do zespołu, w którym managerka wybierała swoich pracowników i to według klucza "mierny bierny ale wierny". Procesy rozpisane nieefektywnie, bottlenecki procesu powodowały stałe opóźnienia, za które winieni byli pracownicy. Tak więc popełniłem zbrodnię i zaproponowałem poprawę procesu. I od tego momentu byłem na
Hattrick Redbulla. W jednym sezonie zniszczyli: 1. Wizerunek teamu (Hornergate) 2. Wizerunek Ricciardo 3. Wizerunek Lawsona A sezon jeszcze trwa ( ͡°͜ʖ͡°) #f1
Tak jak lubię jego gadanie to zawsze mnie przerażają te jego nagrania przejazdów nagrane "z ręki". Zwłaszcza, że montaż samochodowy do kamery/telefonu to nie są drogie rzeczy
@Upforce dwa fotele - jeden dla Antonellego, drugi dla Russella. Jednocześnie próby negocjacji z Maxem Verstappenem. Jeśli Jerzyk ma choć trochę rozumu to musi sobie szykować plan B
@QRQ brakuje mi paru postaci z życiorysu Senny. M. in. Michaela Schumachera, Maxa Mosleya czy Nigela Mansella (wiadomo o którą konferencję chodzi ( ͡°͜ʖ͡°))
#f1 #topgear obejrzałem właśnie trzeci odcinek z 22 sezonu, fragment z Danielem Ricciardo. Dejmn, smutno się patrzy na ten mega radosny początek kariery pełen sukcesów w kontraście do ostatniego jego wywiadu po Singapurze. Kurde, zasługiwał lepiej od bezpłciowych Bottasów, Perezów, Zhouów, Oconów czy Strolli. Myślę, że jest ofiarą zarówno swoich decyzji jak i regulacji wyścigowych, które zupełnie mu nie podeszły. Taki Australijski Kubica niestety.
@planarize bardziej australijski Carlos Sainz Jr. Przebłyski talentu były, ale duża część kariery mdła i pełna słabych wtop. Z tym że Sainz się jeszcze nie wypalił i czasem wykręci jakieś podium, a DR jedyne co mógł to wyższa lokata wobec Tsunody po team orderze.
Apropo Daniela Ricciardo warto przypomnieć dramę z Tsunodą z pierwszego wyścigu tego sezonu, kiedy zespół kazał Yukiemu przepuścić wolniejszego DR i jednocześnie zepsuć Tsunodzie strategię. Japończyk tak się wściekł, że po wyścigu, prawie wjechał w Daniela. Po tej akcji skończyły się team ordery i australijski ogór musiał sam walczyć z japońskim bananem. Przegrał.
to nie do końca tak było. Ricciardo był na softach gdy Yuki na hardach miał kłopot z wyprzedzeniem Magnussena. Po prośbie o przepuszczenie jęczał, płakał, i tak długo to trwało że Daniel też nie zdołał nic zrobić bo opony poszły w śmietnik czekając na przepuszczenie. Porównaj sobie to z sytuacją z niedzieli, gdy to Tsunoda prosił o przepuszczenie - w zasadzie na następnym okrążeniu Ricc
#f1
@logika_logistyka skąd informacja, że nim jest? jakieś źródło? ( ͡° ͜ʖ ͡°)