
ObserwatorLogiki via Android
Kobieta przyznała się do czegoś, co pewnie miało być jej tajemnicą, publicznie. Zrobiła to by wesprzeć temat dla niej słuszny, nazwijmy to: Stanęła w obronie wolności. Na wiwaty nie miała co liczyć w tym kraju, więc pomijając wszechobecną chęć oceniania wszystkich, pogratulujcie jej q--a odwagi. Połowa z was nie miała by jaj żeby powiedzieć mamie, że co wieczór bijecie konia za ścianą( ͡° ͜ʖ ͡°)





