Kiedyś w w gimnazjum chodziłem do klasy sportowej, byłem typowym oskarkiem, dziewczyny mnie podrywały, było tak pięknie. Lecz jeden patus zniszczył mi życie(╥﹏╥). Od tamtego czasu jestem typowy #przegryw który nienawidzi ludzi. #szkola ##!$%@?
Myślicie, że ludzi z takimi dochodami należałby solidnie, solidnie opodatkować, prześwietlić do 30 lat wstecz na wszelkie krętactwa czy może ustanowić pensję maksymalną (np. 10k)?