Jak to jest, że uczelnie jak MIT czy jakieś Yale University, które za kształcenie się na nich wymagają sporych pieniędzy udostępniają olbrzymią część wykładów/notatek z wykładów/egzaminów nieodpłatnie w internetach, a w Polsce niewielu wykładowców udostępnia swoje prezentacje (choć jeden z profesorów u mnie stwierdził, że mają taki obowiązek, jeśli je wyświetlają), a jedyne co udało mi się znaleźć, to kurs fizyki na poziomie licbazy z UWr i kilka wykładów z AGHu
wydaje
wydaje
https://en.wikipedia.org/wiki/Tokyo_subway_sarin_attack
Przypominam, że mowa była o zamachach, a nie o muzułmańskich zamachach. W Irlandii Północnej też nie było muzułmańskich zamachów, a trudno powiedzieć, żeby okolica była spokojna.