Za każdym razem jak spotykam wariata, który twierdzi, że jazda 2m za poprzedzającym autem przy prędkości 140 km/h jest "Bezpieczna" i że "to jego wina bo zamula na lewym 140!" to mam ochotę strzelić mu w mordę.
Fizyki nie oszukał jeszcze nikt. Przy 140 km/h auto przejeżdża w ciągu sekundy ok 39m. To oznacza, że nawet niewielkie hamowanie skończy się karambolem, który może kosztować życie.
Śmieszy mnie to gadanie o trójkącie, że "stereotypy, kiedyś było niebezpiecznie teraz jest tak jak wszędzie indziej". A jak oglądałem mieszkanie tam to pierwsze co się słyszało po wejściu do klatki to płacz bitego dziecka. Wszędzie pełno patologii. Nadodrze to samo. Po zmroku to strach się tam w ogóle wybrać #wroclaw
@Boltooon: A daj spokój. Mieszkałem na trójkącie swego czasu. Na pewno nie czułem się zagrożony jak Marine w Wietnamie, ale to syfiasta dzielnica, pełna żuli i patoli. Nie są agresywni wobec obcych, ale żyją w swoim małym świecie. Tam przemoc jest spotykana codziennie. Porównałbym Trójkąt do Necropolis z Fallout 1.
A nadbobrze ta, dziwnie tam jest. Tak jak na Przedmieściach Oławskich nikt mnie nie zaczepił, to na Nadodrzu już tak. Bez
@Boltooon: Petardy to w tym mieście zabawka numer 1. Jak jechałem autem przez Trójkąt w Sylwestra, to na skrzyżowaniu kilka osób zaczęło rzucać we mnie petardami.
Przy bloku, w którym obecnie mieszkam, rośnie drzewo. Na jego szczycie jest gołębie gniazdo. Codziennie jakiś retard rzuca w nie petardą z wysokiego piętra. Oczywiście nie trafia, bo jest debilem, a ja codziennie podskakuję z zaskoczenia, kiedy na wysokości mojego piętra coś eksploduje. ( ͡
@Boltooon: Jest jak mówisz. Wybierz się kiedyś na mierniczą i wejdź do jednej z kamienic. Bez problemu otworzysz drzwi, bo często nie ma zamka. Obraz nędzy, jaki tam widziałem, porównałbym z Prypecią.
A trójkąt ssie pałke mocno jako całość. Hałas od ulic, brud na chodnikach, lezące psie gówna WSZĘDZIE.
Ile miesięcznie potrzeba na życie we #wroclaw? Począwszy od wynajęcia pokoju (lub kawalerki) po wyżywienie i jakieś inne wydatki. Chciałbym się tam przeprowadzic i poszukać jakiejś pracy. Mam 26 lat.
Co jakiś czas sonduję kwestię mieszkania w dużych miastach, czas na kolejną odsłonę #wroclaw vs #warszawa
Obecnie mieszkam w Gdańsku i wiem, że na pewno nie chcę tam mieszkać dalej - odległość od wszystkiego potęguje we mnie życie jak w jakiejś klatce. W zamian bajoro (bo zatoka to bajoro, a nie morze), a nad prawdziwe morze 1,5h w jedną stronę. Praca w IT, więc pod uwagę biorę tylko Wrocław, Warszawę i Kraków,
@kaaban: Tak jak wyżej: jak masz możliwość i nie boisz się jeździć na rowerze po ulicy -> jesteś wszędzie za free i niesamowicie szybko.
A nie ma co porównywać Wrocławia z default city. Tu jest zaledwie paręnaście knajp wartych uwagi. Albo spróbuj w tym mieście kupić świeżą rybę XD Kominikacja miejska to kpina, a od przyszłego roku droga.
To co może trzymać we Wro, to jest tutaj po prostu przyjemnie. Polecam
Kek, normalne pokoje w niewiele większych pieniądzach już nie schodzą, bo studenci raczej nie wrócą na uczelnie XD Ktoś się będzie musiał pogodzić z nową rzeczywistością ( ͡°͜ʖ͡°)