Życie stereotypowego sebka z osiedla może mieć swoje plusy. Moje nie miało żadnych. Urodziłem się w Gdyni, niby miasto #!$%@? według powszechnej opinii ale ja je kochałem, bo tu była moja piwnica. Każde inne miejsce na świecie budziło we mnie atak paniki, ale tu może i czułem się #!$%@?, ale o niebo lepiej niż w dowolnym miejscu na tym smutnym jak zadłużona #!$%@? w trakcie okresu świecie. W zasadzie to