Od rana do wieczora realizowałem rutynowo plan dnia.
Jeśli chodzi o zmiany to postanowilem po treningu brzucha (dwa razy w tygodniu) i w niedziele wprowadzić 15 minut rozciągania (zacząłem od dzisiaj). Moje ciało jest przemęczone po robocie i cwiczeniach i myślę, że rozciąganie dobrze mu zrobi.
Dwie grube 18 i 19 (kazda z osobna) mi proponują ruchanie i nwm czy skorzystać, jestem prawikiem i nawet chętnie bym je zrobił, ale czuję się przy tym jak spermiage.
@Towarzysz_Pawulon: ja miałem okazję i nie skorzystałem. Żałuję w c--j a prawikiem jestem do dziś dzień. Lepiej spróbować i żałować niż żałować ze się nie spróbowało czy jak to tam leciało.
Zastanawiam się jak wyglądałoby dziś moje życie, gdybym w liceum i na studiach był takim normalnym człowiekiem, a nie wycofanym i wyobcowanym odludkiem. Skończyło się tak, że nigdy nie miałem żadnego prawdziwego kolegi, nigdy nie byłem na żadnym wyjściu na p--o, imprezę, grilla, oglądanie meczu, pizzę czy cokolwiek. Jedyne wyjścia to jak jeszcze w szkole z rodzicami gdzieś chodziłem. W tym samym czasie, kiedy rówieśnicy wychodzili gdzieś razem. K---a, ja jeszcze w liceum chodziłem z matką na zakupy odzieżowe. A teraz w sumie w ogóle z domu nie wychodzę i nowe ubrania dostaję na święta od rodziców. Chodzę w 3 bluzkach przez cały rok i jednych spodniach.
Mam od tego zrytą banię i atakują mnie myśli. Dręczą mnie. Rozpaczam nad swoim losem. Mam dwadzieścia trzy lata i całe życie przesiedziałem na zadupiu w 4 ścianach. Nawet jak mnie ktoś gdzieś zapraszał to się broniłem i nie przychodziłem, bo s----------e i wyobcowanie oraz konieczność dojazdu z zadupia mi na to nie pozwalały. W gimnazjum i liceum unikałem ludzi. Nie lubiłem ich. Nie lubiłem interakcji. Później się trochę otworzyłem, ale nadal na studiach nie chciałem w niczym uczestniczyć.
Z każdym dniem czuję się coraz gorzej. Dostrzegam jak wiele tracę, poniekąd na własne życzenie, bo nic nie robię by to zmienić. Mógłbym żyć jak rówieśnicy, mieć kolegów, dziewczynę, spędzać czas razem z kimś, wychodzić na imprezy, jakieś wakacje, choćby nad jeziorkiem 50 km za miastem. Ale z kimś, dla kogo coś znaczę. Przegapiłem czas, w którym to wszystko powinno się zacząć i wątpię, abym kiedyś to nadrobił. Odzywam się tylko do rodziców, z którymi mieszkam, i współpracowników.
Mam 27 lat i nigdy nie miałem dziewczyny oraz nie uprawiałem seksu. Czy jestem #przegryw ? Pytam bo oglądałem filmiki na youtube o pierwszym razie i według kryteriów tam zawartych, grupa późna mająca pierwszy raz to po 19 roku zycia. Szczerze mówiąc bardzo bym chciał mieć partnerkę #pytanie #zwiazki
Mam 24 lata, a jeszcze nigdy nie złapałem dziewczyny za cycka, ani nawet nie trzymałem jej za rękę. #przegryw #stulejacontent #s----------e #rozowepaski
Moi przegro bracia! Czy Ci z Was którzy mówią o sobie kissless virgin (niecałujący się prawiczek), to macie na myśli jedynie pocałunek z języczkiem albo przynajmniej taki w usta, typowo seksualny? Czy jest na tagu ktoś kto również nigdy nie pocałował kobiety nawet w policzek? Babcia, mama, siostra, ciocia i kuzynka się nie liczą. Chodzi mi stricte o niespokrewnioną rówieśniczkę, albo w wieku +/- 7 lat. Ja taki stricte seksualny pocałunek odbyłem
Od rana do wieczora realizowałem rutynowo plan dnia.
Jeśli chodzi o zmiany to postanowilem po treningu brzucha (dwa razy w tygodniu) i w niedziele wprowadzić 15 minut rozciągania (zacząłem od dzisiaj).
Moje ciało jest przemęczone po robocie i cwiczeniach i myślę, że rozciąganie dobrze mu zrobi.
Z tego co czytam twoje wpisy monotonia mocno: medytacja praca ćwiczenia dom