Co radzicie - umowa o pracę na czas nieokreślony, ale powoli już mam dość i czuję że potrzebuję zmian #budzetowka. Mam parę ofert na oku i tak sobie myślę czy rzucać wypowiedzienie i liczyć, że w 3 miechy się wszystko jakoś ułoży i coś znajdę czy próbować coś ogarnąć bez wypo i w razie odzewu i konkretów rzucać wypowiedzenie czy ewentualnie dogadywać się z pracodawcą? #pracbaza #
@GeDox tego się właśnie obawiam, bo obecnemu pracodawcy też nie będzie mi iść na rękę i skracać okres wypowiedzenia. No ale dobra - zobaczę jak to wyjdzie.
@Tytanowy_Lucjan w sumie tej opcji nie rozważałem - chyba mam jakąś taką dziwną moralność, która nie pozwala mi dopuszczać do siebie takiej myśli i miałbym przed tym opory, ale tak na dobrą sprawę myślę, że to też mogłaby być jakaś opcja awaryjna. Zero sentymentów.
Grażyna pracująca ze mną w biurze pomyliła poziom z pionem i kazała się podpisać klientowi w pionie, a później zdziwiona - Mirki trzymajcie mnie, bo nie wyrobię... Chyba pora na zmiany zawodowe. #pracbaza #budzetowka #urzedasstory
To ja mam z kolei tak, że czasem potrzebuję mocno być samemu, ale kiedy jestem sam zbyt długo to wtedy z kolei zaczyna mi brakować kontaktów z ludźmi, a z kolei jak za dużo tych kontaktów to chcę samotności - i tak się zamyka ten s---------y Uroboros...
@konsonanspoznawczy też lubię swoje życie i co nieco mi się w nim udaje, ale przychodzą momenty pustki i braku czegoś, choć sam do końca nie wiem czego. Po prostu staram się szukać szczęścia w jakichś prostych czynnościach czy np. moich zainteresowaniach, ale to nie zawsze wystarcza...
@StrongKaktus ale nie sprowadzajmy wszystkiego do wygladu fizycznego. W sumie nie potrzeba operacji - czasem to może i przydałaby się operacja, ale właśnie operacja głowy i sposobu myślenia, aby chociaż postarać się nie myśleć o sobie w każdej możliwej kategorii jako o przegrywie. Nie wiem ja tak czasem mam - osobiście uważam sie za lekkiego przegrywa, który jednak czasem potrafi pokazać, że zna smak wygranych i sukcesów w życiu, no ale
@StrongKaktus bo widzę w tym jakiś ukryty sens. Może to głupie, ale tak właśnie jest, może to trochę z racji wychowania w tradycyjnych wartościach - staram się wierzyć, że życie ma sens, nawet jeśli ja odczuwam bezsens, to że będzie lepiej, że może rzeczywiście gdzieś tam czeka na mnie nagroda za to, że teraz jest jak jest. Może i brzmi to jak jakieś hiobowe p---------e, ale tej nadziei się trzymam i
@StrongKaktus No ja szczerze Ci powiem, że jakoś to staram się sobie poukładać, że nawet jeśli w mojej świadomości życie chwilami zdaje się nie mieć sensu, to staram się za wszelką cenę odnajdywać i znajdywać te sensy dla siebie, tak aby moje życie było może chociaż trochę "szczęśliwsze" jakkolwiek trywialnie to nie brzmi. Przy okazji dzięki za szczerą wymianę myśli i trzymaj się jakoś Mireczku na tym ludzkim łez padole.