Miałem serdecznego przyjaciela. Mój przyjaciel był mi naprawdę bliski, jak brat. Kilka miesięcy temu wpadł on w poważne kłopoty. Stracił dosłownie wszystko łącznie z mieszkaniem. Ponieważ zawsze byliśmy sobie bliscy przygarnąłem go chwilowo do siebie, dosłownie przyprowadziłem go z ulicy. W tym momencie powodziło mi się świetnie, więc mogłem sobie pozwolić na utrzymanie jeszcze jednej osoby na kilka nocy, w końcu przyjaźń swoje prawa ma. Dałem mu wszystko co potrzebował, wiarę, spokój,
Ponieważ zawsze byliśmy sobie bliscy przygarnąłem go chwilowo do siebie, dosłownie przyprowadziłem go z ulicy. W tym momencie powodziło mi się świetnie, więc mogłem sobie pozwolić na utrzymanie jeszcze jednej osoby na kilka nocy, w końcu przyjaźń swoje prawa ma. Dałem mu wszystko co potrzebował, wiarę, spokój,