Ostatnimi czasy żyję w nieustannym stresie. Chyba za dużo sobie wrzuciłem na barki, bez przerwy jest coś do zrobienia. Jedną sprawę załatwię i już pojawiają się następne. Niemal bez przerwy towarzyszy mi mniejsze lub większe napięcie. Jak już znajdę chwilę dla siebie to ciężko mi się zrelaksować bo z tyłu głowy mam milion spraw, które trzeba ogarnąć. Co gorsza coraz mniej sensu w tym widzę. Sam już nie wiem po co tak
M.....n
konto usunięte