Mój tata mi nieraz opowiadał, że pamięta jak Korale jeździli na rowerach, czy tam motorynce i rozwozili w tych termosach lody.;]
Najbardziej bawiło mnie, jak podjeżdżali pod kościół maybachem, prawie że pod same drzwi. Co ciekawsze Koral zawsze sam prowadził, zamiast wynająć szofera. ;]
Najbardziej bawiło mnie, jak podjeżdżali pod kościół maybachem, prawie że pod same drzwi. Co ciekawsze Koral zawsze sam prowadził, zamiast wynająć szofera. ;]
Nie da się wyleczyć, możesz mi wierzyć na słowo. Psychotropy, które bierze pacjent tylko "usypiają" chorobę. Ona zawsze gdzieś tam będzie, i w każdej chwili może od nowa zaatakować, ale póki zażywa się leki, to jest małe prawdopodobieństwo.