Ktoś mi wytłumaczy o co chodzi Ążejowi. Postawił sprawe jasno Majce że to przyjaźń i nic więcej, ma sie dziewczyna nie wczówać. Po czym ma do niej pretensje że się o niego nie stara. To co pies ogrodnika? Komuś nie da a sam nie weźmie. Robi tej dziewczynie jakieś dziwne jazdy, wpędza ją w jakieś irracjonalne poczucie winy i na koniec jeszcze dobija pretęsjami. Ja czegoś nie rozumiem czy Ąrzej ma jakiś
Lolu_36
Lolu_36