@Dead_Inside: Wiadomo, ale zawsze gdzieś tam w głowie się kołacze ta myśl że coś pójdzie nie tak. A wskoczenie pod pociąg może wiązać się ze sporym cierpieniem, oraz mimo wszystko wydaje mi się to słabe bo taki maszynista może się załamać. Swoją drogą to jestem ciekawy co Cię popchneło do wybrania takiej a nie innej metody bo iść i się utopić to nie jest tak o. Jak masz czas/chęc z
@Gandern: Mnie też to boli, nie dość że mają wygląd i jakieś w miare normalne środowisko. Oraz brak jakichś większych skaz na psychice to jeszcze materialnie są ustawieni. Gdzie dostać mieszkanie to jest tak mega boost że masakra.
@PmSmith: To co jest w biblii to mnie nie interesuje. Agnostyk here. Acz sama kwestia tego co po śmierci jest ciekawa, ja się trzymam tego że jak jest jakiś bóg to jest on w stanie ocenić nasz możliwie obiektywnie. Ta mysl daje jakąś ulge. No i nie sram żarem że ktoś ma lepiej, zwyczajnie zazdroszczę.
@HarrsonDW: Jeśli posiadanie s----------a w postaci autyzmu nie jest prawdziwym przegrywem to ja nie wiem xd Wyklęty przez normictwo, wyklęty przez przegrywów.
@HarrsonDW: Właśnie, coś pomiedzy. Wiem że są na tagu ludzie bardziejh przegrani. I nie mam wcale aż tak dramatycznie źle. Też prawdopodobnie związek się posypal bo moja gorsza strona wyszła na jaw, problemy z utrzymywaniem relacji właśnie. Widać na polu związków to też działa. Gdyby nie autyzm to jestem przekonany że bym tutaj nie siedział. Żyłbym jak normik.
@HarrsonDW: Z autyzmem to prędzej można być takim w miarę akceptowanym failed normikiem czy coś w tym stylu. Poza tym mój przegryw to też zaburzenia psychiczne, patologiczny dom. Ja się trzymam tego że po jednym czy dwóch sukcesach nie można kogoś wypchnąć z przegrywu. To zbyt złożone. I kazy może mieć swoją definicję tego czy jest przegryw.
@HarrsonDW: Szanuję za rozsądek. Bez rzucania głupich rad etc. Teraz próbuję jakoś zaakceptować to co się stało. Może nawet coś poprawić w swoim życiu. Ale nie robię sobie wielkich nadziei. Muszę posiedzieć w piwnicy może jakaś lampka się zapali. Mi w zapominaniu pomaga muzyka, zawsze to jakiś mały plusik.