Ktoś ostrzelał dom starszej pani. Ludzie we wsi w strachu, winnego brak...
- Usłyszałam huk, aż podskoczyłam z wersalką. Jak poszłam do sieni po drewno, zobaczyłam na podłodze coś żółtego. To była kula - mówi mieszkanka gminy Ostrówek. W drzwi jej domu trafił pocisk wystrzelony z broni myśliwskiej.
z- 7
- #
- #
- #
- #
- #
- #