@Takoden: Pamiętam jak wszedłem do gry z tym wielkim potworem na arenie w Borderlands 2 z jakimiś wymaksowanymi kolesiami. Goście zostawili taki rzeczy, że nie wiedziałem co brać, bo co jedna to bardziej zajebista ( ͡€ ͜ʖ͡€)
@LOLGZcom: Ooo, czyli nie jestem jedynym takim debilem. ( ͡°͜ʖ͡°)
Cierpię na zespół komputerowego zbieractwa. W każdą grę jaką gram, jest mi "szkoda" rzeczy. Nie daj allahu jak to coś unikatowego, albo cięzkiego do zdobycia - broń otrzymana od bogów w Skyrim, czy zbroja straznika miasta zdobyta jak ten padnie w walce ze smokiem. WYRZUCE COŚ CZEGO NIE DA SIE POTEM KUPIĆ GDYBYM CHCIAŁ?! Nie, nigdy. Nosiłem tony tego gówna do domu, chowałem po szafkach, żeby tylko było. Nie wspomnę o spowolnieniu mojego marszu przez zebranie każdego kwiatka, a jak w pobliżu była rzeka, to każdy łosoś mój. Gotowałem to potem? Czasem, tylko po to żeby nosić to - równie nieprzydatnie - jak surowe gówna.
I ten sam schemat w każdej grze. W strategiach tez dostawałem "#!$%@?" jeżeli miałem jakąś elitarną jednostkę. Dla graczy "w temacie" - we władcy pierścieni, bitwie o śródziemie 2, miałem elitarną jednostkę pierdlonych wiesniaków. Ich wartość bojowa w późniejszym stadium była zerowa, ale MUSIELI być w orszaku atakujących i musieli być ochraniani przez całą armie. Dostawałem spazmy jak byli zagrożeni, wszycsy musieli ratować ich żebrackie dupy. Ważne, że mieli wbite lvl'e i
źródło: comment_rS1d8dNelLYOGf9zViB4Y3vOCMOjOmnk.jpg
Pobierzźródło: comment_e3dl0ad6MimBWqzZrAHZtmKXiKHHVaA8.jpg
Pobierz