@mateosz_inbecki: Oczywiście mlm yebać prądem i w ogóle, ale przez to że w ramach tej szarlatanerii i oszustw gość jednak wydaje się ogarnięty to brak mu potencjału memicznego
Przegryw jest opryskliwy, chamski - "No nie ma co się dziwić, że nikt go nie lubi i nie chce z nim być, gość jest zwykłym dupkiem i zraża do siebie innych, po co komu taka okropna osoba w życiu"
Przegryw jest miły, uprzejmy - "Oho, typowy nice guy, któremu się wydaje, że jak będzie miłym gościem to kobiety będą mu winne s--s a inni ludzie przyjaźń, to tak nie działa, pogódź się
@aegispolis: Nie wymyśliłem teog sobie. Ale wiadomo, że w żadnej z tych reakcji jakie opisałe m we wpisie nie chodzi o takie czepianie się znikąd, że ludzie mieliby nagle tak komuś wyjechać na ulicy czy na przerwie w pracy, tylko bardziej o reakcje, kiedy ktoś zaczyna się otwierać (głównie w internecie, bo jak przegryw to na żywo raczej nie za bardzo jest do kogo) z tym, że doskiwiera mu samotność
@aegispolis: No patrz, ja mam akurat kompletnie odwrotne doświadczenia. Zwierzysz się z samotności i odrzucenia (na które swoim zdaniem nie zasługuesz) wśród przegrywów to normalna reakcja, zrozumienie, normalna atmosfera i trzymaj się stary. Przewalone, że faktycznie tak cięko jest zafunkcjonować w tym świecie.
A zwierzysz się z tego samego wśród normików to zaraz pretensje, że tylko płaczesz w internecie zamiast coś z tym zrobić, że masz jakieś pretensje do świata,
No jak tam przegrywy po walentynkach się czujecie? Wilk z Radomia wczoraj pewnie ze swoją wilczycą oglądał filmy Jacka Wiśniowskiego, a potem uprawiali całą noc miłość grecką w swojej wilczej norze w Holandii. A wy co, nawet w życiu za rękę nie trzymaliście? #sebcel #przegryw #blackpill #tinder #p0lka #rozwojosobistyznormikami #walentynki #walentynkizwykopem
Pytam z ciekawości - czy aby #nofap przynosił pozytywne skutki musi byż w pełni intencjonalny i zamierzony? Pytanie wzięło mi się stąd, że natknąłem się ostatnio na kilka pozytywnych opinii o tej praktyce i o bardzo pozywynych skutkacj jakie niektórzy odczuwali po jej wdrażaniu w życie już choćby po około tygodniu.
I pytałem sam siebie - jakim niby cudem xD Bo moje doświadczenia są takie, że w ostatnich latach trzykrotnie przez
@Pandillero: Dzięki za to odpowiedzi, trochę mi rozjaśniły. Że nofap to bardziej komponent jakiegoś stylu życia polegającego na szeroko pojętym "ogarnianiu się" i to właśnie to jakoś pomaga.
Czy bylibyście zainteresowani regularną beką z coachingu, rozwoju osobistego i motywacyjnych grafik pod tagiem #zblizenioweinspiracje ? Założyłem niedawno taką serię u siebie na fanpeju Fb Zbliżeniowy oraz Insta Zbliżeniowy
Zauważyłem, że na Wykopie dominuje sceptyczne lub wręcz prześmiewcze podejście do tych tematów, zwłaszcza na tagach #blackpill, #redpill, #przegryw oraz #rozwojosobistyznormikami, więc pomyślałem, że może i tutaj znajdę regularną widownię.
Nie ma nic lepszego niż przyjaciel normik. Wie, że siedzisz sam? Zaproponuje wyjście, nawet jak się od niego izolujesz. Wycieczka, kino, restauracja? Dawaj, idziemy, co będziesz siedział w domu, mordo. Widzi, że nie masz zbyt wielu znajomych? Chodź na imprezę, będą moi przyjaciele, poznasz nowych ludzi. Zauważa, że masz gorszy okres? Mordo, jestem tu dla ciebie. Jak coś to pisz. Nudzisz się? Przyjdź do mnie, obejrzymy jakiś film, pogadamy. Polecam. #przegryw
@xxxmaxxt: Ehh, pewnie fajna sprawa, ale niestety większość przegrywów z normickimi znajomymi w swoim otoczeniu ma doświadczenia w stylu "raz na ruski rok jak bardzo mi się nudzi przypomnę sobie o twoim istnieniu, ale tak poza tym wywalone na ciebie i żyję swoim życiem".
Jeśli chodzi o związki, to czuję się, jakbym został wystawiony do rywalizacji, w której mogę tylko przegrać i w której jestem na skrajnie straconej pozycji. "Wystawiony" zostałem w tym sensie, że jednak człowieka z natury i biologii ciągnie do posiadania tych relacji romantycznych i seksualnych, a podstawowym obszarem ich tworzenia są własnie związki. I jest to pewna rywalizacja, nie oszukujmy się, inni mężczyźni wokół ciebie też szukają partnerek i o tym, który
Był piątek wieczór: kiedy oskariat imprezował, a "chłopy" siedziały na tagu, ja jechałem do roboty, by harować jak wół na nocnej zmianie. Szczersze, jak spojrzę w grafik w tym miesiącu, to nie miałem ani jednego pełnego wolnego weekendu, bo albo piątek, albo sobota, albo jakaś niedziela w robocie. Rzygam już tą robotą, ale nikt za mnie nie będzie pracował. Giry mnie bolały od wykonywania wahadłowych ruchów na maszynie, ale wciąż wykonywałem moją
To jest zadziwiające, że osoby mające w miare normalne życie romantyczne od w miarę standardowego punktu jego rozpoczęcia (wiek nastoletni, najpóźniej 20-21 lat) nie doceniają tego, jak niesamowicie udupiają cię w tej dziedzinie zapóźnienia i jak każdy rok bez związku coraz bardziej pogłębia problem. Tak, nawet jeśli w tym czasie "pracujesz nad sobą", stajesz się dojrzalszym człowiekiem, ostro maksujesz wygląd, starasz się "wychodzić do ludzi" i ogólnie dajesz z siebie 1000% aby
@epksg: Otóż mocno się nie zgodzę w jednej kwestii. Nie uważam bowiem, żeby bycie w związku było jakąś umiejętnością do wyuczenia. Raczej rzeczą do doświadczenia, przetrawienia, oswojenia się z nią, która każdej osobie przychodzi względnie w podobnym tempie.
Ehh, Sebcel sezon 2 to jednak ogromne rozczarowanie. Zaczęło się nieźle, jakaś operacja delta, co chwila konferencje, marka elita expert, ale 3 tygodnie minęły i jeb, Seba znowu znika jadąc do kołchozu do Holandii. Tak dobrze się zapowiadało, a tak szybko się skończyło. Oby Seba szybko wrócił z jakimś sezonem 3 lub kontynuacją 2 po krotkim przestoju, bo tyle obiecujących wątków zostało przez ostatnie tygodnie rozpoczętych! #sebcel
@Jedwabnik43: Od jakiegoś czasu rozpytywał o pracę tam i o możliwości pracy dla pary, jego dziewczyna kilka dni temu napisała na insta, że przyjechała do Holandii, Seba zniknął z internetu... kropki się łączą.
Ciekawe czy sebo pieniąszki zarobione w kołhozie w NL przeznaczy na kolejne szkolenia i znowu w-------i się w długi wierząc że może tym razem mu wyjdzie te koczłowanie ( ͡°͜ʖ͡°) czy jednak zmądrzał i jego dupencja sprowadzi go na właściwe tory #sebcel
Przecież ona siedzi w tych gównorozwojowych klimatach równie mocno co Seba, jeśli już to utwierdziłaby go w przekonaniu, że ten gównorozwój osobisty i szkolenia super sprawa
W sumie coś w tym jest że tylko hejtujemy Sebastiana, to może napiszmy rzeczy które zrobił dobrze bądź takie za które go szanujemy: - na lajwie ostatnim usiłował pocieszyć swoją koleżankę tj tajemniczą osobę i poprawnie nawet zidentyfikował toksyczność związku w którym jedna strona obraża drugą. - z podziwu godną regularnością wrzucał filmy. - pomimo relatywnie niskiego poziomu znajomości angielskiego oraz akcentu który bywa... problematyczny nie obawiał się wrzucić filmów po angielsku
@John_S: Nagrania chyba nie ma, jedynie trochę gadania, więc sam zaznaczyłem, że może to być znów autoprezentacyjna mitomania, ale w każdej legendzie jest ziarnko prawdy, np. Księga Związków jest jaka jest, pojedynczy egemplarz z lokalnej drukarni, ale jednak istnieje. Podobnie może być z bieganiem, niby namacalnych dowodów nie ma i nie mi rozstrzygać ile w tym wszytskim prawdy, ale coś w tym może jednak być.
#przegryw
źródło: 2a1079a7499c0897416a52119c0db4a8
Pobierz