Nie bez powodu na kołchozy mówi się fabryki smrodu. Każdy kto choć raz tam pracował zna ten unikalny zapach którego nie spotkacie w żadnym innym miejscu. To zapach spoconych januszy i ich gnijących ubrań w szafkach bhp. Zapach niemytych dup i osranego kibla. Zapach przepoconych i nigdy nie czyszczonych butów roboczych zmieszany z zapachem taniego dezodorantu i szlugów. To wszystko okraszone zapachem charakterystycznym dla danego zakładu np. zapach trocin, kartonów czy opiłków
To nie jest kwestia firmy tylko pokolenia. Pracując jeszcze w fabryce często na stołówce spotykałem się ze starszym pokoleniem spożywającym posiłki: -Kielbasa/kaszanka z mikrofali -odrzewanie wczorajszego bigosu i do tego pół bochenka chlibka. -Herbatka w metalowym kubku Tymczasem młodsze pokolenie: -Catering -kanpaki z sandwich szopa W szatniach zapach z reguły tworzyły skarpety suszone na kaloryferach przez starsze pokolenie. Wkładki do butów dostępne w automacie po co zmieniać?
@K_eM1 to się mylisz bo to jest ta plemienna fryzura afrykańska z czasów kiedy byli Królami. Później przypłyneli statkiem bracia Tyburscy statkiem z domu dziecka i resztę historii już wszyscy znamy
Z początku jak usłyszałem, że w naszym państwu z dykty zostanie powołanych 2tys. randomowych osób z kategorią A, to uznałem, że szansa by padło na mnie jest bardzo mała.... Dzisiaj różowa przypomniała mi moje wypracowanie ze szkoły podstawowej na temat "Kim chciałbyś zostać jak dorośniesz"... "Chciałbym zostać komandosem i zabijać złych ludzi..."
Podjęłam decyzję, że odchodzę z mojej obecnej pracy. Ludzie tutaj pracujący to jakiś żart i banda bucy. Nie odnajduje się tutaj kompletnie, nikt nie chce między sobą współpracować i panuje bardzo sztywna atmosfera.
To co zaraz przeczytacie Was zaskoczy. Jak stoicie - usiądźcie, jak siedzicie - wstańcie, a i tak wszyscy padniecie.
Jestem recepcjonistką w firmie informatycznej i aby zapobiec temu zobojętnieniu, wypalaniu się i nudnemu nastrojowi, który panuje, postanowiłam, że zorganizuję
To NFZ to jest jedno wielkie XD Idziesz na sor z #!$%@? barkiem. Wijesz się z bólu przez 6h w poczekalni. Diagnoza: no może to, może tamto a najlepiej to panie prywatnie idź. Idziesz prywatnie. Pierwszy dzień: wizyta u ortopedy, w czasie wizyty zrobione RTG. Skierowanie na USG Dzień drugi: USG i wizyty u ortopedy. USG pokazuje zbyt mało, trzeba wykonać rezonans magnetyczny. Za godzinę jadę na rezonans. Przecież na NFZ to
@wuju84 u mnie w mieście nie ma takich rarytasów. W sumie czego ja się spodziewałem po sorze.. Z pięć lat temu zaliczyłem porządną glebę na crossie i wylądowałem w szpitalu z podejrzeniem zerwanych więzadeł. Diagnoza że szpitala: Powierzchowne uszkodzenie kolana. Założyli mi szynę i elo xD Pierwsza wizyta prywatną i stwierdzenie zerwania więzadeł, skierowanie po ortezę i na rezonans magnetyczny który tylko potwierdził słowa ortopedy.
Kurr oni stoją 5m przed naszym polem karnym i pykają sobie piłeczką jak na treningu... A co robią nasi? Laga do przodu z nadzieją że jakimś cudem piłka źle się odbije i będzie można oddać strzał w światło bramki xD #mecz
#samochody
źródło: comment_1671117515mS5OLmzGXkIlBtfJUsv1VK.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora