Prawda jest taka, że dowolny poważny rywal na drodze do LM to jest dla naszych klubów przeszkoda nie do przejścia. I nie ma w tym przypadku, bo tak to wygląda od dekad. Legia awansowała w 2016 bo nastąpił błąd w Matriksie i trafiła na potęgi w stylu Mostar, Trenczyn i Dundalk. Zostaje nam Liga Kondolencji i też fajnie, ale nie ma się co oszukiwać, że to są ochłapy ze stołu wielkiej piłki.

JPRW












