@wujeklistonosza: tez na to czekam, bo nie widziałem jak dotąd meczów juve w lm. Jedyne co widziałem to chamskie granie z borusia i sedziowie którzy zapomnieli kartek (faul pogby na piszczku czy wejscie vidala na czerwona). Zagrywka cchieliniego z ostatniego meczu też na czerwoną kartke, a dostał żółtą tylko. Pozniej mial jeszcze wejscie na druga zolta, ale sedzia znowu nic. Dlatego pomimo, że życze realowi jak najgorzej mam nadzieje, że
Del Piero dostaje owacje od kibiców na Bernabeu, po strzeleniu Realowi dwóch bramek i wyeliminowaniu go z Ligi Mistrzów. #juventus #realmadryt #pilkanozna #ligamistrzow
@Sinklinorium: Binary Land, zawsze mnie ta gra zasmucała, może przez tę muzykę, a jak się nie udało pingwinków połączyć na czas albo coś jednego zeżarło to już w ogóle żal (╯︵╰,)
Takie #rozkminy. Janusze futbolu (no, nie tylko janusze) mówią, że hurr durr, liczą się bramki, tylko mecze z wysokimi wynikami, piękna ofensywna gra itd. Tymczasem mieliśmy teraz mecze #ligamistrzow - wtorkowe z gradem goli i środowe, w których padł aż jeden. I wiecie co? Dużo lepiej oglądało mi się te środowe, dużo więcej emocji i dużo więcej czysto piłkarskiej przyjemności.
Co to za przyjemność patrzeć, jak Bayern gwałci Porto? Mecz był ciekawy przez pierwsze parę minut, dokąd nie stało się jasne, że Niemcy urządzą sobie strzelnicę i odrobią straty bez problemu. Potem to już zero emocji. W drugim spotkaniu nie było ich nawet przez chwilę, PSG było bez szans. Wyszli, pograli, koniec historii.
Co innego wczoraj. Oba mecze to był pokaz determinacji i piłkarskiej precyzji. Nie żadne szachy, to były mecze walki. Real i Monaco atakowały wściekle, Atletico i Juventus starały się głównie obronić i kąsać w odpowiednim momencie. Nikt tam nie brał jeńców, nikt nie wybaczał błędów. Najmniejszy moment zawahania i od razu doskakiwał przeciwnik, jak wściekły pies. Podwojenie, potrojenie krycia, ostry pressing, perfekcyjne ustawienie formacji, ich przesuwanie i współpraca. Walka o każdą piłkę do upadłego.
. I wiecie co? Dużo lepiej oglądało mi się te środowe, dużo więcej emocji i dużo więcej czysto piłkarskiej przyjemności.
@jamtojest: Dokładnie, 100% prawdy. Nawet nie chciało mi się wczoraj komentować tych wpisów typu "nudny mecz", "#!$%@?, #golgif dzisiaj nie trybi" czy inne w tym klimacie.
Co to za przyjemność patrzeć jak bezradne Porto nie potrafi wymienić ze sobą 4 podań? Na pewno jakaś jest, można popatrzeć jak Bayern klepie. No ale z kim? We wtorek to grała jedna drużyna. Nie wiem jak w meczu Barcelony bo tego nie oglądałem ale zapewne było podobnie, zresztą nikt nie wierzył, że PSG jest w stanie cokolwiek ugrać z Barcąna
@jamtojest: Ze skrajności w skrajność. Wiadomo, że takie gwałty są nudne, ale wczoraj nie było to porywające widowisko. Też lubię walkę o każdy centymetr boiska, stykowe sytuacje itp ale bez przesady znowu. Wczoraj to co Atletico pokazało to była tragedia. Zero argumentów w ofensywie. Mówisz o odgryzaniu się, tylko w którym momencie meczu zagrozili poważnie Realowi? Statystyki to właśnie oddaja. Tam nie było akcji za akcją, strzałów z jednej i
Naszła mnie rozkmina i doszłam do wniosku że Popek osiągnął więcej niż cała polska scena hip-hopowa razem wzięta. Nie śpiewa o tym jak bardzo mu źle, jak bardzo stary tłukł jego i matkę klamrą od paska i jaka bieda i życie ulicy, tylko bawi się muzyką, ma najlepsze bity, ciekawy i męski głos, w przeciwieństwie do większości polskich hiphopowych chłopców i jeszcze robi na tym kupę szmalu. Co osiągnęli ci wszyscy gównoraperzy
Bodzion. Bezrobotny. Z zamiłowania maratończyk. Całe życie spierdala przed bratem. Uzależniony od energetyków. Na wykop.pl lansuje się na fajnego gościa. Pije herbatę w torebek i wstydzi się tego przed znajomymi.
#gimbynieznajo
źródło: comment_ouD9TaTB3GK8GCy9b8HxTYBHoULvlzSq.gif
Pobierz