Ziomeczki, jak sobie radzić z upierdliwymi typami? Jestem jedyną (?, albo jedną z 4) osobą która ogarnia całość i od strony programowania i innych tematów. No a oczywiście większość to debile i po prostu nic nie umie, nawet napisać metody nie wspominając o klasie czy znajomości obiektowych języków. No i czasami im pomagam, bo w sumie lubię dzielić się wiedzą i jakoś przez neta, albo
@Hammerr: Ooooooooo jak ja to rozumiem, uwierz. Miałem kilku takich typów, fakt czasem wyszliśmy na p--o albo coś zajarać przyjemniejszego ( ͡°͜ʖ͡°), ale jak przychodziło co do czego to to, co wypracowałem sam albo w grupie chcieli za frajer. Ale nie, że tak bezpośrednio tylko właśnie tak, jak piszesz. I byłoby to jeszcze w miarę, jakby chociaż zadzwonili, ale nie... truli dupę na fejsie
Mircy, jeśli myślicie że macie zły rok, miesiąc, czy dzień, przeczytajcie o moim ostatnim roku. Będzie wam raźniej
Jeszcze rok miałem wszystko co sprawiało, że czułem się szczęśliwy. Fajną pracę, studia, pieniądze, siłownie, sport i pare innych rzeczy. Czekały mnie wakacje życia. Najpierw Londyn, pozniej 3 tygodnie podroży po Tajlandii. Około 2 tygodnie przed wyjazdem zaczęły się dziwne jazdy żołądkowe przypominające grypę żołądkową. Biegunki, ból brzucha, totalne osłabienie organizmu. Wziąłem zwolnienie z pracy.
Wodę, herbatę czy jakiś napój... Nietypowego, czyli takiego, które nie jest do tego oficjalnie przeznaczone, a więc nie z kubka, szklanki, butelki czy puszki. ( ͡º͜ʖ͡º)
Nie piłem nigdy kawy. To znaczy piłem raz ale smakowała jak gowno i już nigdy więcej się jej nie napisem. Warto dać jej jeszcze jedna szanse? Szczególnie gdy się nie wyspałem jak cholera? ( ͡°͜ʖ͡°)
O jak miło się dzień zapowiada :) ostatnio otrzymałam informację o kontroli skarbowej, musiałam udokumentować że oszczędności za które kupiłam mieszkanie, które gromadziłam przez ostatnie 2-3 lata, pochodzą z legalnego źródła i że od wszystkiego odprowadziłam podatki tak jak pan Bóg przykazał ( ͡°͜ʖ͡°) stres jak cholera, ale że nie mam pralni brudnych pieniędzy, to się udało (chociaż i tak bałam się że się nie uda,
Ziomeczki, jak sobie radzić z upierdliwymi typami? Jestem jedyną (?, albo jedną z 4) osobą która ogarnia całość i od strony programowania i innych tematów. No a oczywiście większość to debile i po prostu nic nie umie, nawet napisać metody nie wspominając o klasie czy znajomości obiektowych języków. No i czasami im pomagam, bo w sumie lubię dzielić się wiedzą i jakoś przez neta, albo