Tak, lubię #!$%@?ć. I lubię się #!$%@?ć. Zwłaszcza zimą i jesienią. I nie należę do tych szczęśliwych dziewojek, które wciągną kebsa czy pączka i mają talię osy. U mnie każdy grzech wyłazi bokiem, czyt. boczkiem.
Koniec #!$%@? smutów. Jeszcze bardziej niż #!$%@?ć i się #!$%@?ć lubię czuć się dobrze w swojej skórze i mieć siłę na wszystko, bo zdrowy i aktywny tryb życia + widoczne i odczuwalne efekty to najlepszy kop do
Chciałbym wam opowiedzieć żart sytuacyjny jaki ostatnio miał miejsce w moim życiu.
Mam kolegę, który ma ksywkę Anal. Nie pytajcie skąd taką dostał.
Miał ostatnio przyjść do mnie na piwo, pogadać ale wtedy też moja dziewczyna miała u mnie zostać na noc. Jako, że nie przepadała ona za tym typkiem powiedziała, że nie zostanie dzisiaj. Przyjdzie może następnego dnia.
Parę godzin później jadąc tramwajem dostałem informację od kumpla, że jednak nie przyjdzie
#pokemongo