@Czlowiekbeznicku: nie miałem miał na myśli bycia zero-jedynkowym. Doskonalenie się tylko ze względu na kogoś jest głupie, trzeba też robić zwyczajnie dla siebie. Chciałem zwrócić uwagę, że ktoś może uważać inna osobę jako, powiedzmy, inspirację do zmian, mniejszych czy większych
Między strażnikiem moralności a gościem, który zaczyna mieć obsesję na punkcie Wersow jest cieką linia. Sylwek musi uważać, aby sobie dramy nie zrobić, na końcu jeszcze wyjdzie na stalkera, który dręczy Weronikę, a przecież Gargamel taki film nagrać może. W pewnym momencie trzeba powiedzieć stop i wyjść zwycięsko z sytuacji, aby nie przedobrzyć. #friz #wersow #wardega
@wcfilmowe: nie pomylił się, tylko źle przekazał co ma na myśli. Nie chodziło mu, że muzyka jest "nieoryginalna" w sensie #!$%@?, tylko że elementy z których jest zrobiona są "tanie". Sample są ogólno odstępne, a nawet idzie znaleźć piosenki bardzo podobne. Nie można takiej piosenki nazwać "luksusową"
A przynajmniej to zrozumiałem z tłumaczenia wardegi. Większość raczej zrozumiała nieoryginalne=kradzione
Jeżeli powstają książki o ludziach sukcesu i jak odnieść szeroko rozumiany sukces. To Bartosz powinien być na okładce książki jak to zmarnować mając na wyciągnięcie ręki. Ehh Bartuś kiedyś, uwierz mi przyjdzie taki moralniak, jak sobie uświadomisz co mogłeś robić i jakie rzeczy tworzyć. No ale cóż pewnie świadomość poznania Ekipy Ci to wszystko przysłoniła (oczywiście jeszcze wiele innych czynników). Pamiętam jak kiedyś mówił, że jeszcze wróci i rekord polski jest możliwy
@Nathaniel86: chłop miał fart, szaszki popularne, on z charyzma i było widać, że w #!$%@? szczery, a widz to lubi. widzowie pisali do streamerek by kret pochwalił się angolskim. Później turniej, Paris, patec. Wątek miłosny. Kręciło się w najlepsze. Polecam wejść na jego kanał na yt i oglądać filmy sprzed filmów z lola, zmontowane jako tako ale Bartek był wtedy spk.
@TheBedThatEats: chciałem jedynie zaznaczyć, że to co jest uznawane za śmieszne zmienia się. Wydaje mi się, że można dojść do takiego wniosku z okularami czy bez.
I właśnie cała rzecz Attkinsona polega właśnie na "robieniu min". Duża część jego komedii na tym polega i zostało to docenione. Ale czy to trafia akurat do Ciebie to inna sprawa
@TheBedThatEats: No i jeszcze kwestia wyrobienia sobie "swojego smaku" i świadomie wybierać rodzaj humoru.
I trochę pchasz mnie w obronę tezy, której nie chciałem bronić. Nie chodziło mi o to, że to jest "dzieło" a Jaś Fasola wielką komedią było, chciałem zwrócić uwagę, że dziś pewne żarty już śmieszyć nie będą i to niekoniecznie wina "dzieła". W mojej opinii niesprawiedliwie zarzucasz #!$%@?ść fasoli, bo CIEBIE NIE ŚMIESZY.
@Konstek31: niestety Stankowski wierzy w ten prawie mityczny kompromis. Ale w tak złożonym problemie chyba to nie możliwe, i to co piszesz jest chyba najlepszym rozwiązaniem. Niech każdy decyduje za siebie
@Wojtkov: myślę, że zapatrzył się w wizję jednoznaczności panującego prawa, chce by dana sytuacja miała jedno słuszne rozwiązanie. Co jest atrakcyjne bo ktoś już zadecydował za ciebie, ale problem jest zbyt złożony na tylko jedno rozwiązanie
Powinien z miejsca zrezygnować a nie cwaniakowac znawcę.
"Ze zmienia dialogi" Ojoj, niesamowite! buntownik!
#witcher #netflix #wiedzmin
Gdyby zerwał to by się zesrał, a nie karę zapłacił