Wpis ten poświęcam naszym żołnierzom w Afganistanie, którzy w bardzo trudnych warunkach służą tam Polsce i nam wszystkim. Dziękuję!
Afganistan
Na początek, Afganistan to jeden z najbiedniejszych krajów świata, który jednak w ostatnich latach powoli wchodzi na drogę rozwoju (w ciągu 7 lat PKB wzrosło z 2mld dolarów do 12mld dolarów [1]). Mimo powszechnego przekonania, że Afganistan jest krajem pełnym ropy, ropa nie stanowi tam istotnego źródła dochodu. Największe wydobycie dotyczy gazu, a i tak na rok to jedyne 30 mln m3, przy czym w Polsce wydobywa się go 5,1 mld m3 [2]. Rośnie tam również długość życia [3].
Przed wojną
Na długo przed zamachami z 11/9, bo już w 94 roku, korzystając z konfliktów etnicznych, władzę w Afganistanie przejęli radykałowie znani szerzej jako Talibowie, którzy po przejęciu Kabulu ogłosili powstanie Emiratu Afganistanu, który nie został uznany przez nikogo oprócz Pakistanu, Arabii Saudyjskiej i ZEA. Uznawanym za legalnego władcę był nadal prezydent Burhanuddin Rabbani i jego rząd, wywodzący się z mudżahedinów walczących z ZSRR. Talibowie dobrze sobie radzili w wojnie domowej która toczyła się na terytorium tego kraju i w 1995 roku kontrolowali już 90% kraju. Na swoich terytoriach wprowadzili bardzo radykalne prawo islamskie. Kobiety nie mogły uczyć się ani pracować i były zobowiązane do noszenia burki. Mężczyznom talibowie mierzyli brody, by sprawdzić, czy mają one taką samą długość, jak broda proroka Mahometa. Zakazane było m.in. oglądanie telewizji, słuchanie muzyki i korzystanie z Internetu, a także prognozowanie pogody, uznawane przez talibów za formę czarnej magii. Zabroniono też praktykowania wielu innych przejawów aktywności, niepotępianych przez Koran (m.in. uprawiania niektórych dyscyplin sportu) [4]. Wtedy też do Afganistanu przybył Osama bin Laden.
Po 11/9
Po zamachach do których przyznał się Osama bin Laden, przebywający na terytorium i w gościnie Talibów, NATO uznało, że w życie wchodzi artykuł Paktu mówiący "atak zbrojny z zewnątrz zwrócony przeciwko jednemu lub kilku państwom członkowskim traktowany będzie jako atak przeciwko całej organizacji". Po szybkim uderzeniu na Talibów, przy wsparciu NATO i Rosjan, władzę w Kabulu zdobyli przedstawiciele tzw. Sojuszu Północnego, opartego głównie na mudżahedinach. Na prezydenta zostaje wybrany Hamid Karzaj. Tego wyboru dokonała Loja Dżirga - Wielkie Zgromadzenie Narodowe, składające się z przedstawicieli starszyzny wszystkich prowincji Afganistanu [5]. Na prośbę nowych władz, do Afganistanu trafia kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy państw NATO, które mają dbać o bezpieczeństwo w tym kraju.
Obecnie
9.10.2004, a potem 2.11.2009 roku odbyły się wybory prezydenckie, które przy pewnych wątpliwościach co do uczciwości wyborów wygrał dwukrotnie Hamid Karzaj i pozostaje on demokratycznie wybranym prezydentem Afganistanu już 7 lat. Ruch Talibów nadal niestety pozostaje silny, zabijając między innymi kobiety "nie stosujące się do praw islamu" czy nauczycieli uczących w szkołach publicznych. Głównym celem zamachów nie są również żołnierze sił NATO, a cywile. Tylko w grudniu ponad 100 osób zginęło w zamachach [6][7].
FAQ
Jesteśmy tam okupantami!!!!1111111
Nie, nie jesteśmy. Po wojnie z Talibami władza wróciła de facto do przedstawicieli rządu uznawanego przez praktycznie cały świat (minus trzy wymienione wcześniej Państwa), który legitymizację swojej władzy zdobył dwukrotnie w demokratycznych wyborach, (przy czym w 2009 frekwencja w wyborach wynosiła ponad 50% [8], czyli więcej niż w naszych wyborach w tym roku) i to na ich prośbę pilnujemy tam bezpieczeństwa i odbudowy Afganistanu.
To amerykańska wojna za ropę!!!!11111
Nie. Abstrahując od bzdurności takich argumentów, w Afganistanie wydobycie ropy jest na tak niskim poziomie, że nie stanowi nawet ważnej części afgańskiego PKB.
Czemu robimy za najemników!!!!1111
Nie robimy tam za najemników, tylko realizujemy zobowiązania wynikające z członkostwa w NATO oraz bilateralnych umów z rządem Afganistanu. W dobie globalizacji, umów międzynarodowych i ponadnarodowych Polskie Siły Zbrojne nie mogą i oby nie musiały realizować swoich misji obronnych na terytorium naszego kraju.
Czemu nasi żołnierze giną za Kabul?
Po to, żeby inni chcieli tym razem ginąć za Warszawę. Jako duży europejski kraj, będący podmiotem, a nie przedmiotem polityki, musi posiadać i używać swoich sił zbrojnych w interesie światowego pokoju i bezpieczeństwa. Nie powinniśmy sobie nigdy życzyć, aby polski żołnierz musiał walczyć o polski interes narodowy na terytorium naszego kraju, bo oznacza to wojnę na naszym własnym terytorium i śmierć naszych cywilów i burzenie naszych miast. Dlatego też populistyczne teorie o "polskim żołnierzu chroniącym polskich granic" należy uznać za skrajnie szkodliwe dla sytuacji naszego kraju.
Co z tego mamy?/Nic z tego nie mamy!!!!111"
A powinniśmy? To absurdalne, że te same osoby, mówiące o niemoralności tej wojny, w następnym zdaniu mówią, że nic z tej wojny nie mamy. A co powinniśmy mieć z ochrony kobiet, dzieci i biednego kraju przez zagranicznymi i wewnętrznymi wrogami? Polscy żołnierze realizują interes narodowy naszego kraju, wypełniają swoje rozkazy i zdobywają doświadczenie w bardzo trudnym terenie. Należy się im wsparcie i pomoc ze strony wszystkich Polaków.
Wysyłają tam nie tylko ochotników!!!
No przepraszam bardzo, to ten Pan Żołnierz który się na to oburza, to czego się spodziewał? Że będzie sobie siedział w Polsce i biegał po polach? Wojsko w Polsce jest ZAWODOWE, to też każdy żołnierz znalazł się tam świadomie, a teraz świadomie nie chce wykonywać swojej pracy. To medal mają mu dać, czy może jednak zwolnić? Jak mój pracownik przyjdzie pracować jako grafik, a po przyjęciu powie mi, że on jednak woli siedzieć sobie na facebooku zamiast pracować, to naturalnym krokiem jest zwolnienie go. Ktoś uważa, że w wojsku powinno być inaczej?
W związku z maksymalnym skróceniem tematu, może znajdować się tutaj wiele uproszczeń.
Źródła:
1.
//www.google.com/publicdata/explore?ds=d5bncppjof8f9_&met_y=ny_gdp_mktp_cd&idim=country:AFG&dl=pl&hl=pl&q=pkb+afganistan
2.
//www.pgi.gov.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=448&Itemid=2
3.
//www.google.com/publicdata/explore?ds=d5bncppjof8f9_&met_y=ny_gdp_mktp_cd&idim=country:AFG&dl=pl&hl=pl&q=pkb+afganistan#ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=sp_dyn_le00_in&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=country&idim=country:AFG&ifdim=country&hl=pl&dl=pl
4.
//pl.wikipedia.org/wiki/Talibowie
5.
//pl.wikipedia.org/wiki/Loja_D%C5%BCirga
6.
//www.rp.pl/artykul/386853,768164.html
7.
//wiadomosci.onet.pl/swiat/20-ofiar-zamachu-w-afganistanie,1,4981892,wiadomosc.html
8.
//news.money.pl/artykul/afganistan;wysoka;frekwencja;w;wyborach;50;procent,188,0,522172.html
Komentarze (19)
najlepsze
Otóż jesteśmy członkami NATO więc zgodnie z podpisanym paktem musimy uczestniczyć w międzynarodowych działaniach wojennych członków NATO, proste jak cep.
Prawda jest taka że służba jest tam cieżka lub lekka-w zależności od bazy. Ale zginąć można na każdym kroku.
Przynajmniej zdobywamy doświadczenie bojowe a to coś wiecej niż poligon.
Pozdrawiam
Po kolei:
Na długo przed zamachami z 11/9, bo już w 94 roku, korzystając z konfliktów etnicznych, władzę w Afganistanie przejęli radykałowie znani > szerzej jako Talibowie, którzy po przejęciu Kabulu ogłosili powstanie Emiratu Afganistanu..."
Wygrali, ponieważ rekrutowali się i mieli poparcie najliczniejszej grupy narodowościowej na terenie Afganistanu. Za czasów rządów tych
Ludność Stanów to w głównej mierze emigranci. Tam jest prawdziwa "wieża Babel". Jednak to Polska nie ma wiz - inne kraje jakos nie mają tego problemu - a nie przekonasz mnie, że jesteśmy najbardziej destrukcyjnym krajem.
Owszem - sami zapracowaliśmy na miano złodziei i pijaków - ale nie jesteśmy w tym jedyni - a
I po to tam głównie wbili amerykanie... a my jak zwykle "dajemy dupy".
http://bartoszweglarczyk.blox.pl/2009/08/Dlaczego-powinnismy-zostac-w-Afganistanie.html
to co uskutecznia Hedonistish to populizm w czystej formie
Historie o Bin Ladenie i jego śmierci to można dzieciom opowiadać zamiast dobranocki o smoku wawelskim.