A bo to raz się trafiło? Kolega z pracy któregoś razu poszedł na dywanik, bo na prezentacji dla klienta wyświetlała się testowa nazwa użytkownika, coś w stylu "j@!%ny user". Zmienne też podobnie nazywał i w ogóle to jakiś zestresowany chodził.
A tak na serio to poważny programista powinien trzymać się pewnych standardów kodowania.
Mi tam bardziej się podobała funkcja pedophile, która obserwowała klasę child. Niby wszystko ok, ale spróbujcie potem wyjaśnić to klientowi, który dzwoni i mówi, że program zwraca komunikat pedophile has no child to watch.
(cytat z pamięci, źródła nie mogę znaleźć, chociaż szukałem)
Debugowanie przez dupę? Też kiedyś programy wypełniałem dużymi ilościami dup, by jak wtedy sądziłem łatwiej zdebugować program. Teraz wiem, że nic nie równa się interaktywnemu debuggerowi pozwalającemu śledzić zawartość zmiennych oraz ścieżki jaką kroczy algorytm. Czasami zamiast wyłapać 1 błąd, który mnie irytował wyłapałem 3-4 kolejne w kodzie okalającym.
A mnie się przypomniały od tego czasy na polibudzie - trzeci rok, zaliczenia jakiejś laborki, siedzę w gabinecie u doktoranta jakiegoś a on testuje mój program. Kompiluje się wszystko pięknie ładnie, SUN Sparc pogulgotał trochę dyskiem ale przeszło. Program się uruchamia, a jakże, wypisuje się na ekran komunikat "Podaj liczbę bloków pamięci do allokacji" czy coś takiego. Doktorant patrzy na mnie, patrzy na program, patrzy na mnie, patrzy na program, wpisuje "666666666666",
Takie kwiatki zdarzają się cały czas. Kiedyś przejąłem kod po innym programiście i miałem funkcje "#!$%@?". I weź tu się domyśl o co chodzi. Przejmowałem też kiedyś projekt o nazwie "kolejny k#!$a projekt". Jak znajdę jakieś inne ciekawe kwiatki to wrzucę więcej.
wow, niezły nam fido zafundowało atak zielonych. ale żeby poważna firma z doliny krzemowej traciła czas na rejestrowanie kilkunastu kont by się połechtać nimi? ;)
@echelon_: Wiadomo, że do dystrybucji kodu nie daje się wersji produkcyjnej :) Dobrym zwyczajem jest jeszcze dobre udokumentowanie softu... Ale to już można załatwić softem podczas pisania kodu.
Różne małe i większe wpadki zdarzają się każdemu - gdy za dwa dni mija deadline, a ty siedzisz szesnastą godzinę nad aplikacją, bo nic nie działa, a to co działało zaczyna się sypać, to frustracja osiąga takie poziomy, że bardzo łatwo o różne komentarze. Gdy w zespole (ze względu na wspomniany deadline) jest napięta atmosfera i ludzie zaczynają rzucać się sobie do gardeł, to też trzeba czasem jakoś ją rozładować. Programowanie potrafi
Dekodowanie programu nie jest powszechną praktyką i dziwi nas, że ktoś robi to, szczególnie celem komentowania sposobu tworzenia programu.
Zwlaszcza ze dotyczy to wersji beta malej aplikacji wykonanej przez osobe trzecia, ktora przez chwile omylkowo byla dostepna w sieci jako wersja beta.
Aplikacja FLASH od zewnetrzengo dostawcy jedynie buduje czesc interfacu - wyswietlajac teskt, odpowedni film czy dzwiek. I nie ma nic wspolnego z tworzonymi przez fido aplikacji jezykowej.
ja słyszałem tylko o błędzie "atakują cię szatany" z animowanymi postaciami - podobno takie coś wyskoczyło na prezentacji dla klienta gdzie zrobionio mock-up jakiejś aplikacji w VBA
"Zadaję kilka pytań o bilety, rozkład jazdy – szału nie ma. W stopce jest informacja, że ojcem Rafała jest fido:intelligence, no to wchodzę na ich stronę. Ot, jakaś firemka z pomorskiego inkubatora."
Co w tym złego? Każda firma jakoś zaczyna. Powiem więcej, często takie firmy zaskakują solidnością i podejściem do klienta. Przykład? http://audiomagic.pl/ Padły mi słuchawki w pracy, o godzinie 12 złożyłem zamówienie a o 14 chłopaki dowieźli wraz z fakturą:
Co za porażka:O i jeszcze te fikcyjne konta, jak dzieci. Każdemu kto pisze już dłuższy czas, zdarza się wklepać coś głupiego w kod i to tam zostawić(np. przez nieuwagę) - najważniejsze jest i tak to, co widać na zewnątrz oraz działanie zgodne ze specyfikacją(oczywiście, jeżeli nie podwykonujemy a piszemy na własne potrzeby).
Komentarze (151)
najlepsze
Data User Password Authentication.
http://developer.android.com/reference/android/util/Log.html#wtf%28java.lang.String,%20java.lang.Throwable%29
:)
A tak na serio to poważny programista powinien trzymać się pewnych standardów kodowania.
Mi tam bardziej się podobała funkcja pedophile, która obserwowała klasę child. Niby wszystko ok, ale spróbujcie potem wyjaśnić to klientowi, który dzwoni i mówi, że program zwraca komunikat pedophile has no child to watch.
(cytat z pamięci, źródła nie mogę znaleźć, chociaż szukałem)
@zwierzak2003: okalającym powiadasz…
odp: wszyscy.
ho ho
echo strtolower($a);
output:
?
Twoja Stara to predator!
A tak serio, to tak jak pisałeś - takie kwiatki się zdarzają - programista też człowiek i poczucie humoru ma lub musi odreagować codzienność...
@m4cias: To nie magia tylko rekurencja :)
Komentarz usunięty przez moderatora
Standard, chyba każdy programista tak robi (w sensie daje takie komunikaty do testów).
Dekodowanie programu nie jest powszechną praktyką i dziwi nas, że ktoś robi to, szczególnie celem komentowania sposobu tworzenia programu.
Zwlaszcza ze dotyczy to wersji beta malej aplikacji wykonanej przez osobe trzecia, ktora przez chwile omylkowo byla dostepna w sieci jako wersja beta.
Aplikacja FLASH od zewnetrzengo dostawcy jedynie buduje czesc interfacu - wyswietlajac teskt, odpowedni film czy dzwiek. I nie ma nic wspolnego z tworzonymi przez fido aplikacji jezykowej.
WIe
"Zadaję kilka pytań o bilety, rozkład jazdy – szału nie ma. W stopce jest informacja, że ojcem Rafała jest fido:intelligence, no to wchodzę na ich stronę. Ot, jakaś firemka z pomorskiego inkubatora."
Co w tym złego? Każda firma jakoś zaczyna. Powiem więcej, często takie firmy zaskakują solidnością i podejściem do klienta. Przykład? http://audiomagic.pl/ Padły mi słuchawki w pracy, o godzinie 12 złożyłem zamówienie a o 14 chłopaki dowieźli wraz z fakturą:
Dzięki Wykop! Choć raz zachowaliście się jak ludzie!