Nowy rozkład PKP jest chory
Jestem studentem który od 3 lat pokonuje pociągiem trasę z Rzeszowa do Krakowa i z powrotem. Kiedy zaczynałem studia, w 2009 roku pociąg pospieszny jechał 2h do 2:30h. Myślałem, spoko, 2h w pociągu da się wytrzymać, w końcu jest to mimo wszystko 150km, a koleje mamy jakie mamy. Liczyłem na to, że w końcu nasz kraj pięknie się rozwija, "mamy dobry rząd, a ludziom żyje się dostatnio".
Niestety rozczarowałem się. Dzisiaj żeby pokonać tę trasę potrzeba co najmniej 3:30h (tu ciekawostka, najszybciej można się dostać jadąc pociągiem Regio, czyli dla niezorientowanych zwykłą osobówką, która zatrzymuje się w każdej małej miejscowości. Pociąg pospieszny jedzie już 4h). Warto tutaj dokonać prostego rachunku - pociąg jedzie z średnią prędkością ok 35km/h (sic!). Jak tłumaczy się PKP? Oczywiście mówią, że budują nową trakcje, nowe torowiska i tak być musi. Ale niestety nie do końca jest to prawda. Jadąc ostatnio pociągiem zaobserwowałem, że przyczyną jest źle ułożony rozkład gdyż najwięcej czasu pociąg marnuje stojąc w szczerym polu i czekając, żeby przepuścić inny pociąg (bo w wyniku remontu pozostało tylko jedno torowisko, drugie jest remontowane). Takie tłumaczenie jakoś do mnie nie przemawia, wystarczyło dobrze zaplanować rozkład i pociąg zamiast czekać 0,5h, mógłby jechać, a pociągu mijały by się na stacjach. Niestety nikt chyba w PKP na to nie wpadł. Spokojnie można by skrócić czas podróży do 3h, może nawet trochę mniej.
Nie rozumiem jak państwo, które chce się w jakikolwiek sposób rozwijać może dopuścić do tego, żeby infrastruktura była w tak opłakanym stanie. Wybaczcie ale jazda 35km/h może być baaardzo irytująca.
Pzdr, dla wszystkich podróżujących PKP.
Komentarze (74)
najlepsze
No to bierz kartkę do ręki, obok połóż spis procedur i przepisów obowiązujących w ruchu kolejowym. Nikogo nie bronię, ale takie gadanie "wystarczyło dobrze zaplanować rozkład"
1. W 1998 zaczynałem studia i wtedy Hetman z Biłgoraja do Krakowa jechał około 4.5h a od niedawna jedzie ponad 6h.
2. W 2001 każdy IC Kraków/Warszawa jechał 2.40 ... a teraz jedzie ponad 3h.
3. Parę razy sprzedano mi miejscówkę na nieistniejące miejsce.
A że pociągi jeżdżą dłużej, no jeżdżą, jak tory się rozlatują to trzeba dawać ograniczenia i łatać puszczając ruch jednotorowo.
A obecny stan naszej infrastruktury kolejowej to efekt lat zaniedbań każdych kolejnych rządów, w czasie których kolej powoli się rozpadała, aż okazało się, że jest naprawdę źle
Tylko czy w ogóle coś zrobią?
Nie pisz, że co najmniej 3:30, bo trasę Rzeszów -Kraków najszybciej pokonuje TLK w 3:04 a duża część jeździ poniżej 3:30.
Po drugie InterRegio które jedzie 3:07 nie jest zwykłą osobówką i nie zatrzymuje się na wszystkich stacjach. Natomiast Regio zatrzymujące się na wszystkich stacjach na pewno nie jest najszybszym połączeniem. Są dwa połączenia powyżej 4 godzin i obie to osobówki, żadnego pospiesznego. Express w tym kierunku jedzie
Zastanawia mnie to biadolenie na drogi. Skoro jesteś z Rzeszowa to chyba zauważyłeś, że akurat na Podkarpaciu jak i w naszym mieście jezdnie są w doskonałym stanie. Zwraca
http://www.facebook.com/groups/208548815869329/