Witam.
Jestem uczniem klasy 3 Gimnazjum gdzieś w Polsce. Mamy ładną szkołę, ale czy nie uważacie, że sytuacja którą opiszę niżej nie była przesadą?
Mianowicie podczas rozpoczęcia roku szkolnego zostaliśmy poinformowani, że spod ławek zostały poodklejane gumy w każdej klasie i że cała klasa w sali należącej do niej będzie oklejała nowe gumy systematycznie co godzinę wychowawczą czyli dokładnie co tydzień.
Zaczęła się godzina wychowawcza.
Obaj z moim znajomym, jako, że lubimy mieć swoje zdanie i je utrzymywać nawet gdy grozi nam zachowanie naganne, nie zgodziliśmy się na odklejanie gum spod naszej ławki gdyż nawet ich tam nie nakleiliśmy. Nasza wychowawczyni oczywiście od razu oburzona zaczęła mi grozić rozmową z dyrektorem. Wyskoczyłem natychmiast z ławki i byłem gotowy do drogi do pokoju Pani Dyrektor:)
Przechodząc przez drzwi ujrzałem obie Panie dyrektor, vice i główną:(( Na sam ten widok stwierdziłem, że jestem na przegranej pozycji.... Miałem racje. Obie panie twierdziły nieugięcie, że jest to forma nauki, że może przez to nauczymy się, że nie nakleja się gum pod blat stołu i dba się o porządek.
-
A gdzie taki zapis w regulaminie szkoły?-zapytałem. Pani dyrektor otworzyła mi go i przeczytała, "Dbamy o porządek w szkole i w klasach." Nic nie mogłem zrobić więc wróciłem do klasy. Klasa zaczęła jęczeć, że nic nie osiągnąłem.....
Co byście zrobili na miejscu moim i mojej klasy oraz innych znajomych ze szkoły?
Ja znalazłem sposób sfrustrowany tą sytuacją.
Napisałem maila do Rzecznika Praw Dziecka abym wiedział czy wszystkiego spróbowałem aby nie musieć robić tak obrzydliwych rzeczy.
A o to sama odpowiedź bo nie mogłem znaleźć mojej wiadomości:
Wszedłem do pokoju Pani Dyrektor i spytałem się, czy mogę jej coś pokazać, zgodziła się.
Wszedłem na pocztę otworzyłem plik pdf i wyszedłem. Tak oto skończyła się nasza udręka:)
Co Wy drodzy wykopowicze zrobilibyście na moim miejscu? Bo mój tato i mama by się poddali i by oklejali dalej:)
Wydarzenie to miało miejsce w listopadzie ale teraz pomyślałem że może to być otucha dla innych uczniów, którzy robią coś przymuszeni do tego.
Komentarze (190)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Dlatego też w swojej karierze nauczycielskiej nie mam zamiaru stosować takich kar, bo i tak osoby, które "nabroiły" najczęściej nie biorą udziału w karaniu, bo zawsze się z tego potrafiły wymiksować, a szkody naprawiały osoby, którym wyjątkowo łatwo wychodziło podporządkowywanie się.
pożyjemy, zobaczymy, jak po kilku latach pracy szara rzeczywistość polskiej oświaty zmierzy się z Twoimi młodzieńczymi ideałami :)
Niby mało ważna sprawa, ale bardzo dobrze że młodzież zaczyna w końcu rozumieć jak dbać o swoje prawa a odpowiednie instytucje przestają ich ignorować. Pozytywny przykład. masz jaja i wyjdziesz na ludzi synku! Trzymaj tak dalej!
A tak na poważnie to sytuacja jak z Barei, w życiu nie dałbym się w coś takiego wrobić - brawa za reakcję.
Komentarz usunięty przez moderatora
A uczniowie niech się lepiej zajmą nauką i dobrym zachowaniem, zamiast wyszukiwać paragrafy. Wszystkim to na zdrowie wyjdzie, bo jak na razie