No i jak? Dalej legalizacja? Po pijanym widać, ze jest pijany. Można go przebadać w kilka sekund za pomocą alkomatu lub na węch. A po narkotykach? Jak zrobić szybki test na obecność? Ciekaw jestem, co by powiedzieli, gdyby z rąk narkomana zginęła matka lub żona.
Akurat legalizacja nie ma tu nic do rzeczy, ponieważ tak samo po alkoholu nie należy prowadzić pojazdów, jak i po innych narkotykach (choć są wyjątki). Osoba, która chce ćpać i tak znajdzie do nich dostęp i będzie ćpać czy będzie to legalne czy nie.
Dzisiaj tak samo ktoś może jechać naćpany i kogoś zabić i myślę, że legalizacja, czy jej brak nie "uratuje" tej sytuacji. Problem leży w mózgownicy takiego
@Weeman86: W każdym większym mieście policja jest wyposażona w narkotesty. Zanim zaczniesz pisać głupoty przynajmniej się postaraj dowiedzieć coś na dany temat, a jeżeli nie masz zielonego pojęcia to lepiej zamilcz.
To prawda. Poznałem człowieka, który będąc pod wpływem prowadził swój rower właśnie wiejska drogą -bo jak mówił- i tak by jechać nie dał rady. Policja z zaprzyjaźnionej wsi, proces itd. Otrzymał w nagrodę od sądu 4 miesiące bezwzględnego pozbawienia wolności- no ale dla sądu to był tylko taki wiejski matoł a nie jakiś tam synalek że hoho.
@who_cares: Co tu się dziwić, skoro średnia odsiadka mordercy wynosi 7 lat. Za to najdłużej siedzą alimenciarze, rowerzyści i drobne meneliki, których nie stać na spłatę i adwokatów.
Dlaczego nigdy nie napiszą po jakich narkotykach jechał, działanie poszczególnych dragów diametralnie się od siebie różni. Jakos w przypadku alkholu zawsze podają ile było promili.
cyt "Nie sposób powiedzieć, jaki wpływ na zachowanie sprawcy miały narkotyki, pod których był wpływem." świetnie ale gdyby wiadomo bylo czy to zielsko koks czy feta możnaby przynajmniej w jakims stopniu stwierdzic wpływ na kierowce. Całościowego wpływu nie poznamy bo nie wiemy i raczej sie nie dowiemy
@LostHighway: Jednoznacznie nie, ale tak jak napisałem dwa wątki wyżej, sądy muszą sobie jakoś z tym radzić, i medycy sądowi opracowali pewne wytyczne jak traktować dany poziom THC i pochodnych we krwi (dla innych narkotyków pewnie też, ale nie szukałem). Poza tym nie chodzi o przeliczanie na promile, tylko na dwa określone w prawie stany "po spożyciu" i "pod wpływem" czy jak to się tam dokładnie nazywa. Niestety polskie niespójne prawo
@Zdzichu9: W powiązanych wronotono wkleił szerszy artykuł, z którego wynika że facet był pod wpływem marihuany w stopniu, który odpowiadał zakresowi upicia 0,2-0,5 promila, czyli "po spożyciu" a nie "pod wpływem". Dlatego sąd uznał, że trudno powiedzieć na ile działanie środka miało wpływ na wypadek.
Czyli jak zwykle w wykopowych nagłówkach - odnieść wrażenie można jakby walił sobie w żyłę podczas jazdy i widział różowe słonie ("Zabił jadąc po narkotykach") a
Szkoda, że nie podali pod wpływem jakich środków jechał. Na dodatek nasze prawo jest o tyle ułomne, że nie ma określonych progów od których można mówić, że ktoś był pod wpływem. Nie tak dawno ktoś na wykopie opisywał sytuację, że po wypadku została pobrana od niego krew do badań i mimo, że już od ponad tygodnia nic nie palił to wyszło, że jechał pod wpływem... Głupia sprawa troszkę.
@snx: w powiązanych jest coś o tym, ale też nie wszystko
"Mimo że wcześniej był karany za posiadanie narkotyków i feralnego dnia również zażył środki odurzające. Wystarczyło poręczenie majątkowe w wysokości 20 tysięcy złotych.
Pierwszy szok Łesiukowie przeżyli, gdy prokuratura postanowiła zbadać, czy w krwi i moczu nieżyjącego Marcina znajdowały się alkohol, środki odurzające lub psychotropowe."
Z niego wynika, że "pod wpływem" jesteś jak stężenie THC we krwi przekroczy 2 ng/ml. A także jeśli stężenie jest mniejsze, ale masz "objawy kliniczne" bycia pod wpływem.
To czy biegli i sędziowie wykażą się zdrowym rozsądkiem, to akurat najpewniej zależy już od
Jestem za tym by odnowić obóz koncentracyjny w Oświęcimiu i zsyłać na prace tam wszystkich takich gnoi, W końcu każdy sk%@#iel tam zdechnie i będzie bezpieczne społeczeństwo i więcej kasy w budżecie państwa. I najlepiej nowy zapis w konstytucji "każda osoba która dopuszcza się odebrania życia innemu człowiekowi bądż doprowadza innego człowieka do kalectwa z powodu swojej j#!$nej głupoty zostaje uznana za ŚMIEĆ i zostaje skierowana do obozu koncentracyjnego gdzie bez racji
"A i info dla wszystkich piszacych na tym forum to nie jest pierwszy wypadek tego bogatego 24 letniego chlopczyka, TOMASZ SZCZERBIAK JEST ZAWODOWYM PIRATEM DROGOWYM!!! To nie byl pierwszy wypadek tego szczunika!!!", "WYPADEK SPOWODOWAL TOMASZ SZCZERBIAK SYN BYLEGO PREZESA KGHM PANA SZCZERBIAKA" http://www.lubin.pl/aktualnosci,7377,sprawca_wypadku_uslyszal_zarzuty.html
Komentarze (83)
najlepsze
Akurat legalizacja nie ma tu nic do rzeczy, ponieważ tak samo po alkoholu nie należy prowadzić pojazdów, jak i po innych narkotykach (choć są wyjątki). Osoba, która chce ćpać i tak znajdzie do nich dostęp i będzie ćpać czy będzie to legalne czy nie.
Dzisiaj tak samo ktoś może jechać naćpany i kogoś zabić i myślę, że legalizacja, czy jej brak nie "uratuje" tej sytuacji. Problem leży w mózgownicy takiego
To prawda. Poznałem człowieka, który będąc pod wpływem prowadził swój rower właśnie wiejska drogą -bo jak mówił- i tak by jechać nie dał rady. Policja z zaprzyjaźnionej wsi, proces itd. Otrzymał w nagrodę od sądu 4 miesiące bezwzględnego pozbawienia wolności- no ale dla sądu to był tylko taki wiejski matoł a nie jakiś tam synalek że hoho.
Kompletnie zaskoczyło mnie to, że prowadzenie roweru można podciągnąć pod czyn karalny.
"Bardzo proszę o udzielenie odpowiedzi czy prowadzenie roweru pod wpływem
alkoholu jest wykroczeniem/przestępstwem ?!Powtarzam - prowadzenie roweru po
chodniku a nie jazda na rowerze !! Został mi przedstawiony zarzut prowadzenia
roweru w stanie nietrzeźwym. Przeprowadzono mi badania poziomu alkoholu w
wydychanym powietrzu: I - 0,26 mg/l , II - 0,27 mg/l,
cyt "Nie sposób powiedzieć, jaki wpływ na zachowanie sprawcy miały narkotyki, pod których był wpływem." świetnie ale gdyby wiadomo bylo czy to zielsko koks czy feta możnaby przynajmniej w jakims stopniu stwierdzic wpływ na kierowce. Całościowego wpływu nie poznamy bo nie wiemy i raczej sie nie dowiemy
Czyli jak zwykle w wykopowych nagłówkach - odnieść wrażenie można jakby walił sobie w żyłę podczas jazdy i widział różowe słonie ("Zabił jadąc po narkotykach") a
"Mimo że wcześniej był karany za posiadanie narkotyków i feralnego dnia również zażył środki odurzające. Wystarczyło poręczenie majątkowe w wysokości 20 tysięcy złotych.
Pierwszy szok Łesiukowie przeżyli, gdy prokuratura postanowiła zbadać, czy w krwi i moczu nieżyjącego Marcina znajdowały się alkohol, środki odurzające lub psychotropowe."
@snx: Jak się okazuje przepisy w jakimś stopniu to regulują.
Jest takie rozporządzenie: http://www.infor.pl/dziennik-ustaw,rok,2003,nr,116/poz,1104,rozporzadzenie-ministra-zdrowia-z-dnia-11-czerwca-2003-r-w-sprawie-wykazu.html
Z niego wynika, że "pod wpływem" jesteś jak stężenie THC we krwi przekroczy 2 ng/ml. A także jeśli stężenie jest mniejsze, ale masz "objawy kliniczne" bycia pod wpływem.
To czy biegli i sędziowie wykażą się zdrowym rozsądkiem, to akurat najpewniej zależy już od
Skoro skazany powinni podac nazwisko i ryj..(twarzy to nie ma)
"Do byłego prezesa Szczerbiaka: wstydź się za swojego syna człowieku, na twoim miejscu bym wydziedziczył syna" http://www.lubin.pl/aktualnosci,14400,zamiast_wyroku_kolejna_rozprawa.html
"A i info dla wszystkich piszacych na tym forum to nie jest pierwszy wypadek tego bogatego 24 letniego chlopczyka, TOMASZ SZCZERBIAK JEST ZAWODOWYM PIRATEM DROGOWYM!!! To nie byl pierwszy wypadek tego szczunika!!!", "WYPADEK SPOWODOWAL TOMASZ SZCZERBIAK SYN BYLEGO PREZESA KGHM PANA SZCZERBIAKA" http://www.lubin.pl/aktualnosci,7377,sprawca_wypadku_uslyszal_zarzuty.html
Ojciec: Marek Szczerbiak http://www.kghm.pl/index.dhtml?category_id=194,