W Zamościu karetka po północy nie jeździ. 9 letnia Karinka umarła.
Karetka z Zamościa przyjechać nie chciała. Ponieważ było już po północy dyspozytorka odesłała do szpitala, który nocami prowadzi opiekę ambulatoryjną. Ale tam powiedziano matce, że nie mają możliwości przejazdu i musi sama przywieźć dziecko. Było jednak za późno. Karinka zmarła. Winnych nie ma.
X.....a z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 97
Komentarze (97)
najlepsze
@angello: Widać jest, bo dziewczynka nie żyje.
"Z relacji kobiety nie można było wywnioskować, że przypadek jest nagły, że istnieje zagrożenie życia"
Mogła krzyczeć i panikować do słuchawki, wtedy by pewnie przyjechali.
Żeby coś się zmieniło trzeba by zaorać cyrk przy wiejskiej i znaleźć
Z zumi.pl wynika że z Zamościa do tej wsi jest droga 3-krotnie dłuższa niż ze wsi do Szczebrzeszyna. Samochodem zawieźli by dziecko szybciej niż karetka zdążyła by do wsi dojechać. W wielu przypadkach jazda samemu samochodem do szpitala jest szybsza niż karetką i dlatego powinniśmy to robić wtedy kiedy możemy.
Komentarz usunięty przez moderatora