Funkcja falowa istnieje jako realny obiekt?
Rewolucja która ma wstrząsnąć podstawami fizyki kwantowej?Funkcja falowa jako realny obiekt, a nie tylko matematyczne narzędzie do określenia gęstości prawdopodobieństwa pojawienia się cząstki...
staszaiwa z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 48
Komentarze (48)
najlepsze
Swoją drogą fizyka jest fascynująca. Szkoda, że jestem zbyt leniwy (lub ograniczony), żeby ją ogarnąć...
Pojawił się wtedy problem interpretacji wyniku (matematyka to jedno, ale przydało by się to jeszcze jakoś do rzeczywistości odnieść) i w zasadzie do tej pory nie ma jednego stanowiska
Komentarz usunięty przez moderatora
Wtedy na jednym końcu tunelu umieszcza się lustro, z drugiego wysyła sygnał laserowy i dokonuje precyzyjnego pomiaru opóźnienia z jakim wraca promień odbity, bez konieczności synchronizacji odległych zegarów.
Dla pełnej prezycji trzeba by wypompować z tunelu powietrze (pomiar w próżni).
Wtedy byśmy znali dokłądny czas w jakim światło pokonuje ten odcinek, oraz dokładną jego długość.
Potem można zsynchronizować w
To ci "many physicists" maja widocznie słabą wyobraźnie, skoro traktowali funkcję falową tylko jako wygodne narzedzie statystyczne odzwierciedlające nieoznaczonośc pomiaru...
Dla moich wykładowców ze studiów (a studiowałem fizykę dobre 20 lat temu), jak i dla mnie
Tego sie nie da udowodnic matematycznie bo pojecie "realnie istnieje" nie jest kategorią matematyczną i nie da sie udowodnic matematycznie, czy cos realnie istnieje czy nie.
Matematycznie, jeżeli rachunki się zgadzają, to wszystko jest w porządku. Czy np. jesteś w stanie powiedzieć czy punkt - taki znany np. z geometrii elementarnej - "realnie istnieje" czy nie?
Eksperyment tez tego
Wynika z tego nie mniej nie więcej, tylko to że Hugh Everett III miał rację...
Czyli, że co? Będę mógł ją nawet dotknąć?
http://www.wykop.pl/link/949849/fizyka-kwantowa-dla-psychologow/
Najlepiej to chyba wyjaśnia istotę funkcji falowej i kwestii nieoznaczoności pomiarów. Kluczem do zrozumienia są tzw. stany własne.