o tym jak znalazłem telefon komórkowy na koncercie
Gdy okazało się, że telefon działa pomyślałem "ale dzis komuś humor poprawię". Godzinę później, prawdopodobnie przez właściciela telefonu, zostałem obrzucony błotem... i spróbuj tu być uczciwy.
telefon z- #
- #
- #
- #
- #
- 207
Komentarze (207)
najlepsze
- za pierwszy jak oddałam dostałam 50 zł. Ale tu się nie dziwie, ze wlaścicielowi zależało na odnalezieniu bo miał na nim kilak bardzo osobistych filmów:P
- drugi znalazłam będąc w lesie w zimie w topniejacym śniegu ( o dziwo działał) ten odniosłam na policje bo właściciel mieszkał kilka set kilometrów ode mnie
- trzeci w szkole i oddałam do dyrektora
Jak tak dalej będzie mi dopisywać
Za to znajomy uczący w szkole muzycznej opowiadał mi historię jak jeden uczeń zostawił telefon, on zadzwonił na numer "tata", tata oczywiście umówił się na odebranie telefonu, a później okazało się, że rodzice są po rozwodzie, a dziecko jest "mamy" i miał z tego powodu trochę problemów
Panowie się chyba znają...
Jedyne
nie powiem, zawiedziony
Raz to mi odniesiono komorke.