Ja nie rozumiem co ludzie kupują wydając 400 zł na podręczniki. Przeszedłem edukację mając rocznie 3 - 4 książki i miałem wzorowego ucznia i świadectwo z paskiem. Nowych książek przez całą edukację mógłbym policzyć na palcach 1 ręki. W dobie drukarek po 200 zł i tuszu po 20 zł do nich oraz ebooków w internecie koszty nie muszą być tak wysokie.
Dlatego ja nie kupuje książek w wakacje, czekam z tym do września/października i kupuje tylko te mocno wymagane. Czasami nawet 5-6 mniej niż jest na liście.
Bardzo dobry pomysł, niestety będzie ciężki do zrealizowania przez tych wydawców którzy stracą na tym miliony złotych :) Ja sam w tym roku wydałem około 250zł w antykwariacie na wszystkie potrzebne mi do LO książki, a jestem teraz w klasie maturalnej więc nie potrzeba mi ich aż tyle co w poprzednich latach :) Gdyby zebrać pieniądze wydane na książki od 1 klasy podstawówki to wyszłoby pewnie kilka tysięcy złotych :)
Hity
tygodnia
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Komentarze (31)
najlepsze