Dużo w tym prawdy bo to co ostatnio dzieje się z muzyką przekracza wszelkie granice... i bynajmniej nie mam tu na mysli popu, który aż tak bardzo się nie zmienił. Jakieś hipstery grające na grzebieniach, pseudorapy o miłości i wyrywaniu lachonów (gdzie tam temu do czasów Public Enemy), kawałki tworzone z dźwięków jakie wydaje z siebie guma pocierana o metal (te wszystkie woob woob woob z dubstepu), nawet z metalu wylazły jakieś
@The_Witcher: nie było jeszcze pokolenia od lat 50, które nie gadałoby "EH TA MUZYKA TO G---O W PORÓWNANIU Z TYM CZEGO SŁUCHAŁO SIĘ ZA MOJEJ MŁODOŚCI", ale to w najmniejszym stopniu nie świadczy nijak o obecnej muzyce
Wy naprawde myslicie, ze kiedys to nie bylo zlej muzyki, a na listach przebojow komercyjnych stacji krolowaly tylko ambitne single floydow, bowiego, zeppelinow?
Najlepsze to z poziomem głośności :) I to jest akurat bardzo dobry objaw zdrowia w muzyce.
Ogólnie natomiast jest jak od zawsze od kiedy pamiętam (a jestem na świecie niecałe 3 dekady). Czyli: w nurcie jest chała, ale to wcale nie znaczy, że to jedyna muzyka która istnieje. Trzeba się trochę na starać, poszukać, pogrzebać, popytać ludzi którzy znają dobre rzeczy i w końcu dotrzeć do tego co wartościowe a nie zmanierowane
@dyszkadlaciebie: A kiedy on był taki fenomenalny? Przez chwilę było dobrze w latach 60tych i może też chwilę na początku 70tych. Teraz w mainstreamie zaczynają się pojawiać Arcade Fire i Grizzly Bear. To źle? W Polsce na przykład od kilku lat widzę oddech w muzyce. Trójka i Radio Gdańsk puszczają zwyczajnie na co dzień całkiem sporo dobrej muzyki.
@dyszkadlaciebie: Tutaj nawet się zgodzę - rzeczywiście dużych nazwisk które jednocześnie oznaczały jakość było w "przemyśle" więcej. Teraz słabo. Aczkolwiek jest kilka nadziei. Nie wiem co się dzieje z Nelly Furtado, ale dawała nadzieje na coś dobrego. Dodatkowo bardzo mnie cieszą niedawne sukcesy Adele, która pokazała, że da się robić muzykę która będzie jednocześnie dobra i bardzo popularna.
Komiks/obrazek przedstawia sytuację w muzyce z USA. Polska muzyka za komuny różniła się od tej z zachodu chociaż popularne dekadę temu diskopolo.
Nie znam się za bardzo na muzyce z całego świata, ale muzyka i muzycy z Ameryki południowej (którą poznałem dzięki Cejrowskiemu) są znacznie inni niż to co przedstawiają nam hamburgery.
Nie mówiąc już o Mongołach których kręci coś takiego:
@JWna100: W stanach jest bardzo dużo dobrej muzyki. Tylko trzeba znać niezależne wytwórnie powołane raczej z potrzeby serca niż portfela. Mówię tutaj na przykład o słynnej 4AD która ostatnio ma się naprawdę dobrze pomimo faktu, że produkuje niepopularne treści. Podobnie z wytwórnią Warp. Stany to po prostu bardzo wielki kraj. A wielki kraj to bardzo dużo skrajności.
@Qlfon: IMO nie pokazują tam że teraz jest do d--y, a kiedyś było suuuper. Pokazują, że się zmienia. No chyba że "creepy suit" to oznaka wysokiego uznania ;)
Racja, ale często znajduję dobry materiał, undergroundowy i to nie raz 2011, z różnych gatunków. Jedyna różnica dla mnie to taka że w radiu leci g---o a nie coś fajnego, po prostu trzeba głębiej szukać bo g---o wypływa ostatnio na powierzchnię a dobre rzeczy są głębiej.
Jak zwykle taki wykop prowokuje dużo rozmów o tym jaka obecna muzyka mainstreamowa jest słaba. I żeby to chociaż były sensowne rozważania. Heh, ileż to dobrych singli teraz lata po stacjach głównego nurtu. I pod tym względem nie jest wcale gorzej niż dawniej.
Komentarze (69)
najlepsze
Ogólnie natomiast jest jak od zawsze od kiedy pamiętam (a jestem na świecie niecałe 3 dekady). Czyli: w nurcie jest chała, ale to wcale nie znaczy, że to jedyna muzyka która istnieje. Trzeba się trochę na starać, poszukać, pogrzebać, popytać ludzi którzy znają dobre rzeczy i w końcu dotrzeć do tego co wartościowe a nie zmanierowane
Nie znam się za bardzo na muzyce z całego świata, ale muzyka i muzycy z Ameryki południowej (którą poznałem dzięki Cejrowskiemu) są znacznie inni niż to co przedstawiają nam hamburgery.
Nie mówiąc już o Mongołach których kręci coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=SC3raoiMaX0