Uwaga! Może w twoim mieście także nie działają telefony alarmowe?
Byłem świadkiem dewastacji samochodów przez gówniarstwo przechadzające się przez osiedle. Jako, że byłem w samych majtach wybrałem opcję powiadomienia telefonicznego policji. I co ? A jak myślicie ?
s.....m z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 82
Komentarze (82)
najlepsze
Mam żonę i miesięczne dziecko i tyle w temacie, poza tym z X piętra zbiegać bo pewnie windę też wyłączyli na noc, w tym kraju nic już nie działa, wolałem zostać w domu.
A jakbyś był ubrany to byś wyszedł, i co? Zabiłbyś ich? Aresztował?;-) Kto normalny by wyszedł? No chyba, że z kijem baseballowym..
Od załatwiania takich spraw jest policja, i bardzo dobra reakcja: najpierw telefon, dopiero później ewentualne wyjście W KILKA OSÓB i zatrzymanie tego gówna do czasu przyjazdu stróży prawa. ot co...
W pojedynkę z gołymi rękami - NO WAY.
Dobra nie dygaj, nie musisz się tłumaczyć, ja też bym do nich nie wyszedł. O ile nie masz broni, nie gwałcą kogoś ani nie biją, nie nazywasz się Emalianienko ani nie niszczą nowego BMW to raczej nie ma sensu bezpośrednia konfrontacja. Lepiej zadzwonić, zebrać dowody (fotki) i poczekać aż policja zrobi swoje.
Ale działa
Kilka lat temu 7-8 zostałem napadnięty i okradziony. Z domu zadzwoniłem na 997 i co usłyszałem?
Dodzwonił się Pan do nie tego komisariatu co trzeba. Proszę zadzwonić na "swój".
Kumpel oparł się o szybę w klatce i ciut za mocno w nią wszedł i rozwalił. Pełno szkła i krwi. ( Pierwsze słowa: " O k@%!a!" ) No to idziemy do domu, myślę po karetkę zadzwonię bo naprawdę ładnie to rozp#%%@$!ił, wybrałem 999 i tak czekam czekam i brak sygnału. Zawieźli go do szpitala samochodem i 15
Właśnie ok 20:45 moim osiedlem przechodziła para ubrana w białe koszulki i gówniarz dewastował po drodze samochody na parkingach przy ulicy Orkana.