Piractwo na uczelniach i co z tym można zrobić
Na polskiej uczelni aby zaliczyć przedmiot trzeba zwykle kilkukrotnie złamać prawo. I wcale nie chodzi o ściąganie czy płacenie za prace. To zupełnie inny problem. Tomasz Barbaszewski na łamach Niezależnego Forum Akademickiego zwraca uwagę na problem łamania praw autorskich przez polskich studentów przy cichej aprobacie kadry profesorskiej.
- #
- #
- #
- #
- #
- 65
Komentarze (65)
najlepsze
A właśnie ktoś wcześniej pisał, że ma Windowsa, VStudio i Office za darmo. Jestem bardzo ciekaw w jakim programie trzeba uczestniczyć, żeby dostać Office. Bo na pewno nie MSDNAA.
Ps. Jak profesor ma rozpoznać czy praca została napisana na legalnym programie/systemie czy przeczytał książkę czy nielegalną kserówkę? Naprawdę chciałbym się dowiedzieć. Dalej idąc czemu profesora ma
1) wymieniasz Office'a? No sory ale to jest ostatnie oprogramowanie do jakigo by się ci wykładowcy przyczepili ;-P Tu chodzi o specjalistyczne oprogramowani, którego nie można zastąpić innym
2) "Czemu profesor ma to obchodzić, ..., a nie kontrolwać życie prywatne studentów" Problem w tym, że on własnie NIE kontroluje, tylko KREUJE. Nauczając każe używać danego formatu do stworzenia pracy zaliczeniowej.