Chamstwo, przekleństwa i pałka - metody ochroniarzy na zapleczu Lidla
Zaje....śmy raz gościowi i potem mówimy psom, że on tu już od nas dostał trochę, to żeby nie było na nas. A oni wzięli pały i naj..ali mu jeszcze bardziej. I mówią: teraz będzie na nas - opowiada Mariusz, ochroniarz w jednym z warszawski marketów należącym do sieci Lidl. Panuje ciche przyzwolenie policji na tego typu brutalne zachowanie ochroniarzy
W24 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 49
Komentarze (49)
najlepsze
Najbardziej zadziwiło mnie zachowanie ochroniarzy z dodatkiem współpracy z policją, dla których skopanie złodzieja było dobrą zabawą:/ Złodziejstwo to masakra, ale żeby obić
A co do "ochroniarzy" to dziwie się dlaczego policja która przyjeżdża i widzi co się dzieje ich nie zatrzymuje to przeciez jakieś chore!
p.s. minusować! :)
Zakopali:
3 ochroniarze lidla:d
Sam miałem sytuację że po wyjściu z TESCO zauważyłem że córka (4 latka) trzyma Kinder Jajko - którego nie kupiłem - dobrze że ochrona nie zauważyła bo by mnie obili ;). Albo inna sytuacja - wchodzisz do sklepu z nienapoczętą paczką fajek (lub z czyś innym)
Najlepsze jest to, ze za bardzo nie widze rozwiazania tej sytuacji, ci co kradna beda krasc, a policja na pewno nie nabedzie ochoty do jezdzenia co 15 minut do jakiegos sklepu bo ktos tam ukradl gume czy zjadl paczka.
Od pewnego czasu jak jakiś niedorozwój w przepoconej koszulce 'Sekjurity' mówi, że z plecakami nie wolno, to pytam się grzecznie, czy mają taką słabą ochronę, że w byle plecaku pół sklepu można im wynieść i dlatego nie wolno.
Ach, jak pięknie maluje się złość i bezsilność na twarzy, te mięśnie które rzadko pracują.. poezja :)