Ja pamiętam jak znajomy kiedyś opowiadał, że z kolegami dzwonili z żartami do przypadkowych osób i jeden z dowcipów polegał na tym, że kolega dzwonił do jednej pani z zapytaniem (wydzwaniali tak ze trzy razy na zmianę z chłopakami),"Czy zastałem Jezusa"? Na co oczywiście pada odpowiedź "Nie proszę pana" i w ostatniej fazie dzwonił jeden z chłopaków (pod ten sam numer) i pyta już jako Jezus: "Dzień dobry! Mówi Jezus, czy były
@xza: Też jestem przeciwny kopiowaniu komentarzy, ale kurde, żeby nie móc spontanicznie wpaść na kawał o 2000 lat? No milordzie, proszę Cię, toż to aż takie trudne? Imo równie dobrze mógł sam to wymyślić.
Komentarze (82)
najlepsze
Ciekawe czy byliby tak samo odważni na przedmieściach Paryża czy Marsylii robiąc takie dowcipy z Mahometem w roli głównej jak
"wyczarowuje" wielbłądowi spod ogona trzos srebrnych dirhemów.
Komentarz usunięty przez moderatora
To taka już tradycja - prawie jak "pierwszy!" na onecie.