Pfff myślałem że pani MArtyna albo jej "agentka" zrobi i napisze cos rozsądnego. A tu tak naprawdę jest "podążaj za stadem i nie zastanawiaj się, płać za ksiażki i tyle w temacie"
Ech, a miałem ją za kogoś innego. I czytając komentarze- pewnie, po co merytorycznie porozmawiać jak można kogos o zazdrość oskarżyć? Ludzie czasami nie myślą...
Inne odczucia emocjonalne...to znaczy ze po czasie diametralnie je zmieniła? Czy tylko ubrała w inne,choć
@alkif: to ja przytoczę anegdotkie o tym, jak to Pani Martyna w redagowanym przez siebie piśmie* namawiała (pośrednio, bo artykuł napisał ktoś inny) do niewspierania birmańskiego procederu zakuwania kobiecych szyj w zniekształcające obręcze, tj. nierobienia zdjęć i ogólnego nieekscytowania się taką formą okaleczania w imię ichniej estetyki. parę numerów później pojawiła się na zdjęciu, przytulając dziewczynkę z taką właśnie ozdobą. mało tego, stwierdziła, że przecież my, kobiety Zachodu, również wkładamy
Kurcze, w życiu bym nie kupił żadnej jej książki, nawet nie byłem pewnien czy jakieś pisze. Może powinniśmy po prostu olać temat? Przecież wiadomo, że to osoba goniąca za kasą, chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości? Często pisanie książek to sposób na dobre pieniądze zamiast na przekazanie czegoś naprawdę wartościowego i interesującego.
Komentarze (246)
najlepsze
Well played.
Ech, a miałem ją za kogoś innego. I czytając komentarze- pewnie, po co merytorycznie porozmawiać jak można kogos o zazdrość oskarżyć? Ludzie czasami nie myślą...
Inne odczucia emocjonalne...to znaczy ze po czasie diametralnie je zmieniła? Czy tylko ubrała w inne,choć
Bo to przecież "inne emocje" ;)
a teraz w dobie internetu łatwo jest wypromować "nikogo" a "kogoś" rozszyfrować
- czyż to nie piękne ze wielcy muszą się mieć na baczności
Jednak to co zrobiła ze swoją nową książką (nawet, jeżeli to przywoływanie emocji) to dla mnie po prostu zapychanie stron dawno napisaną już treścią.