Cały polski świat product placement. Musi walić po oczach, logo na 3/4ekranu i zbliżenie przez pół sceny. Na zachodzie jest dyskretny, chwilowy i tak umieszczony, że wiele osób nie zorientuje się, że mają do czynienia z reklamą, a jednocześnie zapamiętają markę.
Czytałem kiedyś pracę magisterską na ten temat to mądry jestem ;)
Trudno to nazwać PP bo product placement za Wikipedią to:
"Mechanizm polega na umieszczeniu produktu w środku przekazu w taki sposób żeby przemawiał on do podświadomości odbiorcy i zachęcał go do używania bez przekazywania oczywistej i otwartej reklamy."
Myślę, że sześć ostatnich słów dyskwalifikuje to coś z dobrego marketingu, a kwalifikuje do chamskiej kryptoreklamy.
Komentarze (63)
najlepsze
- Ch*j tam, masz delicje.
-Wasz pokój zawsze będzie wasz i nie ma ch*ja we wsi.
Czytałem kiedyś pracę magisterską na ten temat to mądry jestem ;)
P.S.
Teraz Delicje mają darmową reklamę... na WYKOPIE
"Mechanizm polega na umieszczeniu produktu w środku przekazu w taki sposób żeby przemawiał on do podświadomości odbiorcy i zachęcał go do używania bez przekazywania oczywistej i otwartej reklamy."
Myślę, że sześć ostatnich słów dyskwalifikuje to coś z dobrego marketingu, a kwalifikuje do chamskiej kryptoreklamy.
I dlatego nie płacę abonamentu.