Jan Kostrzewa: 16 mln 210 tysięcy i złamanie prawa, aby DYSKRYMINOWAĆ Polskę.

Warszawski Ratusz zorganizował przetarg za 16 milionów 210 tysięcy PLN w którym umieścił wymaganie, że serwery przetwarzające dane Warszawiaków musza być "poza granicami Polski". Może to jest i złamanie prawa, ale przynajmniej po to, aby dyskryminować Polaków.

[mlotek_to_uniwersalna_odpowiedz]

A pomyślał ktoś, że jest to prawdopodobnie przygotowanie do wojny? Kijów też miał swoje dane na zewnętrznych serwerach poza Ukrainą i całe szczęście, bo miejscowe zostały zaatakowane jak się wojna rozpoczęła.

[poprostuJanek997]

@mlotek_to_uniwersalna_odpowiedz: 1. Nie jest to przygotowanie do wojny, ponieważ zgodnie z tymi wymaganiami serwerowania może być w Estonii, Łotwie, Litwie, Rumunii czy w innym miejscu zagrożonym dużo bardziej.
2. nie jest kompetencją warszawskiego urzędnika przygotowywać Polskę do wojny, tylko dbać o maksymalną konkurencyjność przetargów. Równie dobrze, Niemcy mogliby pisać w swoich przetargach "poza granicami Polski" bo boją się wojny u nas. Unia ma jedne zasady dla wszystkich.

[mlotek_to_uniwersalna_odpowiedz]

@poprostuJanek997: Oczywiście może to być kazus Krakowa ze spalonym archiwum (tam było tyle przypadków... i tylu ludzi odetchnęło z ulgą jak się spaliło...)
Rozumiem, że złożył Pan, panie Janie Kostrzewa zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez urzędników stolicy? Bo, zdaje się, taki obowiązek jako obywatel Polski Pan ma:
Art.  304. [Obowiązek zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa]
§  1.  Każdy, dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, ma społeczny obowiązek zawiadomić o

[solarris]

Pewnie w Berlinie