Zaginione dzieła sztuki z Polski. Trop urywa się w Niemczech
Z naszych ustaleń wynika, że decyzję podjął krótko po objęciu stanowiska szefa Instytutu Pileckiego prof. Krzysztof Ruchniewicz. Miał argumentować jak ustaliliśmy w kilku źródłach że czas polskiej prezydencji w UE nie jest dobry na organizowanie konferencji o tematyce, która może być niewygodna

- #
- #
- #
- #
- 16
- Odpowiedz
Komentarze (16)
najlepsze
Problem jest jeszcze taki że jakość pracy tych instytutów nie jest zbyt dobra. Okres czasu a ilość publikacji - mizerna. Miałbym inne nastawienie jakbym po paru latach pracy tych insytutów widział sukcesy. W większości to kolejna wydmuszka założona tylko po to aby wyciągać pieniądze. Instytutu Pileckiego miał tworzyć badania na temat reparacji? Przecież powołany jest Instytut Strat Wojennych im. Jana
Polaczki to mają, zasuwać w niemieckich fabrykach i kupować niemieckie produkty a nie dopominać się o swoje.
Najwięksi złodzieje europy.
jahaha, "wcale nie jestem niemieckim agentem" xDDD